Przede wszystkim: nie sprzedajesz produktu, ale rozwiązanie problemu. Zanim przejdziesz do opisywania swojego produktu, musisz wyjaśnić najpierw na jaki problem stanowi on odpowiedź.
Częstym problemem nie-Amerykanów jest brak wystarczającej chucpy oraz tego, co się określa tutaj mianem “big thinking”. Wielu z nich “pitchuje” swoje aplikacyjki, czy niszowe projekciki SAAS, zamiast skupić się na "pitchowaniu" siebie i swojej wizji . Co brzmi lepiej i bardziej obiecująco: “Tworzę aplikację do skanowania rachunków smartfonem” - czy - “Sprawiam, że za 10 lat ludzie nie będą musieli nosić portfeli”? Czytaj więcej
Musisz wiedzieć też dość dokładnie co zamierzasz zrobić z zebranymi pieniędzmi, jaka jest spodziewana sprzedaż, kto jest potencjalnym klientem. Przygotuj się, przeprowadź ankiety. Nikt nie da ci pieniędzy na rozwinięcie biznesu, jeśli będziesz „mięć nadzieję” na znalezienie klientów. Podpieraj się badaniami rynku przygotowanymi przez poważne firmy.
Pilnuj słownictwa, którego używasz. Problem i swoje rozwiązanie powinieneś potrafić opisać w prostych słowach. Nadużywanie skomplikowanych albo popularnych wyrażeń dotyczących twojego biznesu może odstręczać.
Przygotuj się bardzo dobrze na długo przed wystąpieniem. Przede wszystkim: nagraj to jak prezentujesz. Dopiero oglądając samego siebie zwrócisz uwagę na wiele rzeczy, takich jak właśnie słownictwo.
I jeszcze jedno. Starając się sprzedać komukolwiek swój produkt – nie przesadzaj. Nikt nie lubi upierdliwców. Tim Ferriss, amerykański inwestor, opowiadał ostatnio jak podczas konferencji SXSW ktoś próbował sprzedać mu swój pomysł na biznes przy... pisuarze.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl