Reklama.
Na początku swojej działalności dział HR koncernu z Mountain View preferował kandydatów, którzy skończyli jedną z 8 uczelni należącej do tzw. Ivy Leauge. Jest to powszechnie używana nazwa w odniesieniu do 8 amerykańskich szkół wyższych (m. in. Harvard i Yale), które są symbolem doskonałości akademickiej i elitarności. Jednak jak przyznaje szef kadr w Google Laszlo Bock — ta strategia okazała się błędna.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl