Legnicka prokuratura postawiła w stan oskarżenia 10 osób, w tym 6 naukowców. Zarzuty dotyczą dokonania plagiatów i wyłudzeń związanych z realizacją projektów badawczych na kwotę ponad 1,7 mln zł. Adamowi J. - byłemu kierownikowi jednego z zakładów na Politechnice Wrocławskiej - grozi 15 lat więzienia. Proces ruszy w czerwcu przed sądem okręgowym we Wrocławiu.
Zarzuty dotyczą 6 projektów badawczych, które uczelnia realizowała w latach 2005-2013. Pozyskiwała na nie środki m. in. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Oskarżeni doskonale zdawali sobie sprawę, że zadania nie zostały wykonane wcale lub nierzetelnie. Pomimo tego rozliczali je w raportach przedstawianych Politechnice Wrocławskiej i resortowi nauki, dzięki czemu pobierali nienależne im pieniądze – twierdzi prokuratura.
Dwaj kierownicy projektów oraz ich żony przyznały się do winy. Oskarżeni byli zatrudnieni w zakładzie sztucznej inteligencji i projektowania algorytmów w Instytucie Informatyki, Automatyki i Robotyki Politechniki Wrocławskiej, której kierownikiem był Adam J.
Cały proceder polegał na wpisywaniu uczonych z dużym dorobkiem naukowym we wniosku na etapie rozstrzygania konkursu. Następnie gdy został on wygrany i pozyskano grant, tego typu osoby nie uczestniczyły w pracach nad projektem, ale zastępowali je nieposiadający odpowiednich kwalifikacji figuranci.
Adamowi J. grozi do 15 lat więzienia. Z kolei 5 kierownikom projektów od 1 roku do 10 lat, a dwóm ich żonom, które świadomie podpisywały fikcyjne umowy do 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast 2 osoby oskarżone o plagiat za kratkami mogą spędzić od jednego miesiąca do 3 lat.