
Ta maszyna ma pełnić kilka zadań, od transportu żołnierzy i wspieraniu ich na polu bitwy, poprzez akcje ratownicze aż po zwalczanie okrętów podwodnych. Wybór padł na Francuzów, ponieważ według wojskowych, śmigłowce konkurencji nie sprostały kryteriom stawianym przez MON. Tyle, że te nie do końca były jasne i przejrzyste. Świdnik już protestuje, ale wydaje się, że mleko zostało rozlane.
Śmigłowiec do wszystkiego
Wojskowi chcą, żeby nowa maszyna pełniła kilka zadań jednocześnie. Ma nie tylko dowozić niczym powietrzna taksówka 12 żołnierzy na pole walki, ale również wspierać ich ogniem z dwóch karabinów maszynowych, rozmieszczonych po obu stronach maszyny, dwóch działek i wyrzutni rakietowych.
Francuzi wygrali przetarg w niezbyt przyjemnej atmosferze. MON oświadczył, że polskie firmy nie spełniły wymogów technicznych i formalnych przetargu.
Oferty złożone przez WSK PZL Świdnik S.A oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z Polskimi Zakładami Lotniczymi Sp. z o. o. z Mielca nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź.
Sprawa wygląda o tyle dziwnie, że wszyscy uczestniczący w przetargu deklarowali, że w przypadku wyboru ich oferty, śmigłowce z linii produkcyjnych zejdą niemal błyskawicznie.
W ramach oferty zaproponowaliśmy znaczącą wartość poprzez dostarczenie przystępnego cenowo, sprawdzonego w boju, wyprodukowanego w Polsce, legendarnego śmigłowca „BlackHawk”, dostępnego w kilka miesięcy od podpisania kontraktu. Znaczne uprzemysłowienie, stała obecność zakładów i zaangażowanie polskiego przemysłu zbrojeniowego może zapewnić krajowe wsparcie w zakresie obsługi, napraw i remontów przez cały okres realizacji programu. Zachęcamy polskie Ministerstwo Obrony Narodowej do ponownej analizy swojej decyzji.
Ręce zaciera jedynie Airbus Helicopters, który napisał w specjalnym oświadczeniu, że wraz z partnerem Heli Invest Services z radością przyjął decyzję MON o wstępnym wyborze śmigłowca Airbus Helicopters H225M Caracal. – Jesteśmy w pełni zdeterminowani, aby Polska otrzymała najlepszy produkt i wsparcie w tym długofalowym strategicznym programie. Wierzymy, że nasza oferta głęboko wzmocni zdolności obronne Polski, tworząc największą wartość w wymiarze operacyjnym, przemysłowym i technologicznym – napisał producent śmigłowca.
Napisz do autora: dariusz.rembelski@innpoland.pl
