6 sekund - tak długo na twoje CV będą patrzeć osoby zajmujące się rekrutacją, zanim podejmą pierwszą decyzję. W ciągu tych 6 sekund trzeba przekonać rekrutera, że akurat nasze CV jest warte uwagi, dlatego warto dopieścić CV - to nadal jeden z najważniejszych elementów szukania pracy.
– Kiedyś CV musiały być jednostronicowym, czarno-białym dokumentem. Dzięki technologii CV straciło typowo formalny charakter i stało się bardziej prezentacją kandydata na daną posadę – mówi Piotr Sosnowski, konsultant kariery, współzałożyciel InterviewMe. Czego trzeba trzymać się tworząc swoje curriculum vitae?
Czytelność to podstawa
Może wydawać się to banałem, ale zawsze będzie to podstawą w redagowaniu poprawnego CV. Skoro osoba rekrutująca będzie przyglądać się twoim dokonaniom przez około 6 sekund, to ważne, by właśnie na najważniejsze dokonania spojrzała.
– Wiele osób nieumiejętnie korzysta z nowych możliwości. Myślą, że stworzyły naprawdę wyjątkowe CV, ale bywa właśnie odwrotnie – mówi Sosnowski. W tworzeniu odpowiedniego kształtu dokumentu pomagać może na przykład eye-tracking. Nadmierna personalizacja i dbanie o to, by dokument przyciągał wzrok może sprawić, że będzie on nieczytelny. A powinno zależeć ci przede wszystkim na pochwaleniu się swoimi osiągnięciami.
Osiągnięcia
Według Sonsowskiego najważniejsze jest dobre opisanie osiągnięć. – Trzeba pokazać jak rozwiązałeś pewien problem, który funkcjonował w firmie – mówi i dodaje, że bardzo ważne jest podpieranie się przy tym liczbami. Ma to robić na rekrutujących lepsze wrażenie. Poza tym liczby przyciągają wzrok.
Pisząc o swoim doświadczeniu w danej firmie napisz jaką liczbę odsłon wygenerowały twoje artykuły, jakimi kwotami zarządzałeś (o ile możesz podać taką informację), o ile procent wzrosły przychody, ile osób znajdowało się w twoim zespole albo z iloma drużynami rywalizowałeś w konkursie i co było nagrodą. W wielu CV znaleźć można bardzo podobne osiągnięcia i doświadczenie. Żadne z nich nie będzie takie samo pod względem tych konkretów. To one mogą zaciekawić twojego potencjalnego pracodawcę.
Nie opisuj każdego stanowiska
Aplikujesz na stanowisko księgowego, ale 8 lat temu pracowałeś jako telemarketer? Nie musisz opisywać dokładnie swoich obowiązków dotyczących ówczesnej pracy, bo osoba, która będzie patrzeć na twoje CV nie będzie to w tej chwili interesować. Napisz jedynie kiedy pracowałeś jako telemarketer.
Unikaj ogólników...
Dobrze pracujesz pod presją czasu, jesteś komunikatywny i odpowiedzialny? To tak samo jak co najmniej 75 proc. autorów wszystkich CV w kraju.
Twoje umiejętności powinny cię wyróżniać. Podaj nazwy programów graficznych, na których się znasz i zaznacz w jakim stopniu. Jeśli zarządzałeś zespołem, to napisz jak dużym. Informuj na ilu szkoleniach występowałeś jako prelegent. Chwalisz się kompetencjami miękkimi? Podaj przykłady sytuacji, jak je skutecznie wykorzystałeś.
...i błędów
Błędy ortograficzne w dokumencie, który wysyłasz potencjalnemu pracodawcy, to samobójstwo. Zazwyczaj skutkują automatycznym skreśleniem kandydata z listy, bo nikt nie chce zatrudnić kogoś, komu zdarzają się niedopatrzenia. – Zdarza się, że aplikanci nie podają danych kontaktowych – mówi Sosnowski. Mało kto będzie grzebał w skrzynce odbiorczej, by znaleźć to jedno zgłoszenie sprzed kilku tygodni.
Należy również odpowiednio dopasować zdjęcie do stanowiska i miejsca, do którego aplikujemy. – Jeżeli kandydujesz na stanowisko managerskie, to nie powinieneś wysyłać CV ze zdjęciem z wakacji. A zdarzają się takie przypadki – mówi Sosnowski.
– Zawsze dobrze odbierałem CV, w których znajdowała się sekcja „o mnie”. Można dopasować danego rekruta również pod względem osobowości. Widać, że osoba nie żyje tylko pracą, ale robi również coś po godzinach – zaznacza Sosnowski. Ważne jednak, by w takich sytuacjach nie kłamać. Osoba rekrutująca może okazać się pasjonatem danej dziedziny i zadać na ten temat kilka pytań. Tutaj również unikaj ogólników. „Zainteresowania: sport, film, muzyka” nie wyglądają dobrze.
CV i co dalej
Sosnowski przyznaje, że CV to obecnie wizytówka w procesie rekrutacyjnym, pierwszy krok. Zaznacza, że istotne jest budowanie w sieci własnej marki. – Artyści mogą korzystać z Behance, na którym prezentują swoje portfolio. Filmowcy mają YouTube – mówi. Możliwości na zaprezentowanie się przed osobą rekrutującą jest mnóstwo, ale trzeba najpierw przetrwać pierwszy, sześciosekundowy etap.