Krzewy, których szkodniki się nie imają. Mikro drzewa owocowe, które potrafią dać więcej owoców niż są w stanie udźwignąć, żółte maliny, jeżyny bez kolców, winogrona bez pestek, kawa z zawartością kofeiny na poziomie 70 procent. Świat nauki próbując odpowiedzieć na potrzeby rynku, dwoi się i troi w opracowywaniu nowych odmian i ras, nowych metod uprawy czy hodowli i tworzeniu nowych produktów spożywczych.
Nowości w żywieniu budzą zaciekawienie, sensację lub oburzenie. Z pewnością nie są jednak obojętne dla ich potencjalnych odbiorców. W gąszczu nowości na rynku łatwo się jednak pogubić i warto wiedzieć, jak daleko zaszliśmy już w modyfikowaniu jedzenia.
Z czym to się je
Prof. Krzysztof Krygier z Wydziału Nauk o Żywności Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, próbując w jakiś sposób sklasyfikować rodzaje pojawiających się na rynku innowacji żywnościowych, dzieli je na: anty-obesity food (przeciw otyłości), mood foot (na poprawę nastroju), żywność prozdrowotna dla dzieci i dla seniorów (bogata, bądź uboższa w składniki w zależności od zapotrzebowania na danym etapie życia), żywność prozdrowotna naturalna, superżywność (czysta ekologicznie, esencja składników) i BFY (Better for You).
Ale to klasyfikacja innowacji ukazana z punktu widzenia konsumenta. Jednakże z punktu widzenia producentów liczą się te innowacje, które pozwolą im uzyskać zysk mniejszym kosztem. I temu służą właśnie wszelkie genetyczne modyfikacje żywności, łączenie różnych ras i gatunków, by uzyskać produkt końcowy najlepiej dostosowany do warunków w jakich będzie egzystował i najwydajniejszy. To budzi najwięcej kontrowersji.
Krowy mięśniaki, soja z genami rekina
Naukowcy twierdzą, że genetycznie zmodyfikowana żywność ma w sobie ogromny potencjał i może pomóc w rozwiązaniu głodu na świecie. Poza tym w przeciwieństwie do żywności „naturalnej” jest tańsza w produkcji i bardziej wydajna.
Dzięki modyfikacjom możemy np. otrzymać pszenicę z większą zawartością glutenu, co z pewnością poprawiłoby jakość wypieków, mamy buraki cukrowe odporne na herbicydy i trwalsze w przechowywaniu, sałatę, z której można wyprodukować szczepionki na zapalenie wątroby typu B, ryż z większą zawartością witaminy A, ziemniaki odporne na stonkę, truskawki odporne na mróz, itp., itd.
Oto przykłady najważniejszych innowacji w żywieniu.
1. Mleko bez laktozy, pieczywo bez glutenu, ciastka bez cukru i tłuszczu - to przykłady żywności dostosowanej do potrzeb ludzi z różnymi nietolerancjami pokarmowymi. Oczywiście nie można nazwać żywności zdrową, jeśli dodaje się do niej inne niezdrowe produkty, takie chociażby jak słodzik czy sztuczne ulepszacze wypieku. Jednakże wśród tego typu produktów są i takie, jak te opracowane w ubiegłym roku przez olsztyńskich naukowców. Opatentowali oni specjalną mieszankę do wypieku chleba bezglutenowego wzbogaconą w łatwo przyswajalny wapń z dodatkiem prebiotyku. Mieszanka ta jest polecana osobom chorym na celiakię.
2. Superfruits – czyli tworzenie produktów żywnościowych ze świeżych owoców i warzyw bez ich przetwarzania (obróbki termicznej, mrożenia, etc.). Na rynku pojawia się coraz więcej batonów, czekolad raw, a nawet chleby i ciasta.
3. Uzyskiwanie nowych odmian bez transgeniki – zanim naukowcy odkryli możliwości mieszania różnych gatunków i ras poprzez genetyczne manipulacje z różnymi rodzajami żywności, ogrodnicy, rolnicy i hodowcy otrzymywali nowe rodzaje żywności i poprawiali jej jakość, dzięki metodzie szczepień czy rozmnażaniu generatywnemu (krzyżowanie różnych odmian lub gatunków w obrębie rodzaju). Dziś w dobie globalizacji to metoda mało wydajna, ale nie zapomniana.
4. Superżywność - taka jak młody jęczmień czy chlorella. W produkcji mega czystej ekologicznie i maksymalnie nasyconej składnikami odżywczymi tych składników specjalizuje się czeska firma Green Way. I choć ich produkty są niezwykle drogie w odniesieniu do polskich zarobków, również w naszym kraju znajdują coraz więcej zwolenników.