
Z angielskiego nazywa się to po prostu cash management, czyli zarządzanie gotówką. Ma ono zapewniać przedsiębiorcom płynność finansową (tzw. cash flow), czyli nie dopuszczać do sytuacji, w której jest czasowo pozbawiony środków na uregulowanie swoich zobowiązań finansowych.
Z czasem jednak instytucje finansowe zauważyły, że również w sektorze MSP przydają się takie rozwiązania – może nawet bardziej niż w korporacjach, które stać na tworzenie struktur zarządzających i upraszczających wszystkie procesy. Przedsiębiorca w skali mini musi wszystkiego pilnować sam.
Pierwszy raz w historii pojęcie cash management pojawiło się w 1969 roku w USA. Wprowadził je Mellon-Bank, ale do Europy dotarło dopiero 10 lat później. W 1983 roku w Niemczech pierwszym bankiem, który oferował CM, był Commerzbank. W Polsce pierwsze, dość proste produkty tego typu zaczęły się pojawiać wraz z rozwojem banków już w latach '90.
Warto jednak podkreślić, że cash management to pojęcie bardzo szerokie. Tak naprawdę zarządzanie gotówką zaczyna się już od założenia konta w banku, posiadania karty kredytowej i korzystania z elektronicznych przelewów. Banki zaś, jeśli chodzi o zarządzanie płynnością finansową, oferują przedsiębiorcom o wiele więcej. Między innymi rozwiązania do zarządzania krótkoterminowymi płatnościami i rezerwami. Jeśli np. przedsiębiorstwo realizuje wiele transakcji płatniczych, bank może przejąć na siebie ten obowiązek w postaci poleceń zapłaty. Wówczas księgowi firmy oszczędzają sporo czasu.
Inną popularną usługą z segmentu CM są masowe płatności, które umożliwiają automatyczną identyfikację płatności. Jak wskazuje Konrad Grajeta, dyrektor Departamentu Produktów Transakcyjnych i Finansowania Handlu w PKO Banku Polskim, takie narzędzie przyda się każdemu większemu biznesowi.
Banki na monitorowaniu pieniędzy za przedsiębiorców jednak nie kończą. Niektóre z nich oferują tzw. „rachunki skonsolidowane”. Usługa w uproszczeniu polega po prostu na konsolidacji środków na rachunku głównym, co pozwala zwiększyć efektywność i przejrzystość wykorzystania środków.
Wielu przedsiębiorców zapewne zapyta: po co w ogóle to robić? Czy nie lepiej skupić się na osiąganiu większych zysków – a wówczas nie będzie problemów z płynnością? Takie przekonanie jest błędne, bo zatory płatnicze zdarzają się nawet największym. W skrajnych przypadkach zaniedbywanie płynności finansowej może prowadzić nawet do bankructwa. Zaś dla wielu inwestorów, banków czy kontrahentów płynność finansowa jest ważniejsza w ocenie biznesu niż sam zysk.
Zarządzanie płynnością pozwala zapewnić firmie odpowiedni poziom dostępnego na doraźne potrzeby kapitału. Dobrze zarządzanie pieniędzmi może nie tylko znacząco wpłynąć na efektywność wszystkich operacji, ale też zmniejszyć całościowe koszty prowadzenia spółki. Podstawowym jednak celem CM jest wypełnianie codziennych potrzeb finansowych jak najniższym kosztem.
Partnerem akcji jest PKO Bank Polski.
