Dla wielu pracowników na całym świecie pierwszą czynnością, jako wykonują po wejściu do biura jest wypicie kawy wspólnie z kolegami z firmy. Panuje powszechne przekonanie, że to zwiększy naszą energię do pracy. Tymczasem to poważny błąd, co wykazali kanadyjscy naukowcy. Lepiej jest napić się kawy w późniejszych godzinach.
Mitchell Moffit i Gregory Brown prezentują naukową wiedzę w sposób bardzo przystępny dla odbiorców za pośrednictwem kanału w serwisie Youtube o nazwie AsapSCIENCE. Ich najnowszy klip opublikowany 4 dni temu mógł popsuć samopoczucie tysięcy pracowników na całym świecie.
Do tej pory obejrzało go ponad 625 tys. użytkowników. Naukowcy obalili w nim powszechny mit, że wypicie rano kawy i dostarczenie organizmowi kofeiny zwiększa naszą energię. A dla wielu osób spożywanie tego napoju tuż po dotarciu do firmy stanowi swojego rodzaju rytuał.
Rano kawa i hormon stresu nie idą ze sobą w parze
A to wszystko dlatego, że kawie jest nie po drodze z kortyzolem, a przynajmniej nie rano. Jest to tzw. hormon stresu, który ma duży wpływ na metabolizm. W trudnych sytuacjach wydzielana jest jego większą ilość, przez co podnosi się stężenie glukozy we krwi, ponieważ organizm potrzebuje więcej energii i mobilizacji do działania. Kortyzol wzmacnia również siłę działania innych tzw. hormonów stresu - adrenaliny i noradrenaliny. W efekcie wspomaga organizm w poradzeniu sobie z tzw. stresorem – czyli dla wielu osób koniecznością rozpoczęcia rano pracy.
Jednak kortyzol posiada dobowy rytm wydzielania. Jak wskazują kanadyjscy naukowcy, jego największe stężenie we krwi występuje w godzinach rannych – pomiędzy 8 a 9. To właśnie wtedy ludzie posiadają najwięcej naturalnej energii. Tymczasem właśnie o tej porze najczęściej pracownicy spożywają kawę. Czy dzięki temu mogą być bardziej produktywni?
Kawa w południe albo po południu
Zdaniem Moffita i Browna wypicie kawy pomiędzy godziną 8 i 9 w ogóle nie wpływa na poziom zwiększenia naszej produktywności. Wręcz przeciwnie, jedynie podwyższa tolerancję organizmu na kofeinę. W efekcie wraz z upływem czasu popadamy w uzależnienie od tej substancji, co oznacza konieczność wypijania coraz mocniejszych kaw lub większej ilości napojów energetycznych. To zła wiadomość.
Ale kanadyjscy naukowcy mają również dobre wieści dla tysięcy pracowników. Otóż stężenie kortyzonu we krwi jest najmniejsze w późnych godzinach wieczornych. Oznacza to, że wraz z upływem dnia działanie hormonu na organizm jest coraz słabsze, a pobudzić go do działania można wypijając filiżankę kawy. Moofit i Brown radzą to zrobić pomiędzy godziną 12 a 13 lub między 17:30 a 18:30. Żartobliwie zauważają jednak, że wiele osób będzie miało kłopot z koniecznością tak długiego oczekiwania na spożycie ulubionego napoju.