Tylko przez jeden tydzień pracy polskiego reaktora jądrowego "Maria" mogą powstać leki dla 100 000 pacjentów szpitali onkologicznych. Może się to wydawać dziwne, bo elektrowni atomowej wciąż nie mamy, ale Polska ma 60-cio letnie doświadczenie w budowie i eksploatacji reaktorów jądrowych. Oto 5 rzeczy, których zapewne nie wiesz o polskiej nauce jądrowej.
1. To już 60 lat
17 grudnia 1974 roku największy w historii i obecnie jedyny polski badawczy reaktor jądrowy „Maria” (dziś o mocy 30 MW) osiągnął stan krytyczny. Ten dzień uważa się za moment rozpoczęcia jego pracy, ponieważ wtedy to polscy naukowcy stworzyli odpowiednie warunki dla samopodtrzymującej się reakcji łańcuchowej.
Choć pierwotnie reaktor „Maria” miał uzupełniać możliwości badawcze reaktora „EWA” (wyłączonego z eksploatacji w 1995 roku), to szybko stał się zapleczem naukowo-technicznym dla rozpoczętej budowy elektrowni jądrowej Żarnowiec. Wkrótce znalazł też szersze zastosowania.
Reaktor należy do Narodowego Centrum Badań Jądrowych, które sięga korzeniami do Instytutu Badań Jądrowych, powołanego do życia 4 czerwca 1955 r. Przed uruchomieniem reaktora „Maria” zbudowano i uruchomiono szereg zestawów krytycznych i tzw. reaktorów mocy zerowej: „Maryla” (dwie wersje), „Anna”, „Prędka Anna” (pierwszy i jedyny polski reaktor na neutrony prędkie), UR-100 oraz „Agata”.
2. Działać będzie dalej przez 10 lat
Na początku kwietnia Narodowe Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) otrzymało nowe, dziesięcioletnie pozwolenie na dalszą eksploatację reaktora. Po raz kolejny polski dozór jądrowy potwierdził, że prace tu wykonywane są prowadzone nie tylko zgodnie z międzynarodowymi normami jakości, ale i z najwyższymi standardami bezpieczeństwa i ochrony radiologicznej.
– Od roku 2009, w którym wydano poprzednie pozwolenie, w naszym reaktorze zaszło wiele istotnych pozytywnych zmian – mówi mgr inż. Grzegorz Krzysztoszek, dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w NCBJ.
Chodzi mu przede wszystkim o uczestnictwo w w programie Global Threat Reduction Initiative.
3. Bezcenny dla chorych na raka
Choć radioizotopy w reaktorze "Maria" produkowane są od wielu lat, to dopiero w 2010 roku nastąpił istotny przełom. Wtedy to rozpoczęto napromienianie tarcz uranowych, z których pod wpływem bombardowania neutronami powstaje molibden-99 będący prekursorem technetu-99m.
O jego znaczeniu dla światowej medycyny nuklearnej świadczy fakt, że jest on wykorzystywany w 80 proc. wszystkich procedur w terapii onkologicznej. Polski reaktor jest jednym z kilku takich obiektów na świecie. W ubiegłym roku NCBJ osiągnął poziom 18 proc. światowych dostaw technet-99m. Naukowcy pracują nad zwiększeniem możliwości produkcyjnych i rozszerzeniem oferty.
Tylko przez jeden tydzień pracy reaktora mogą powstać leki dla 100 000 pacjentów szpitali onkologicznych.
4. Prace badawcze nie tylko dla Polski
Reaktor „Maria” to nie tylko produkcja radioizotopów, ale przede wszystkim źródło silnego strumienia neutronów. Właściwości tych mocno związanych w jądrach atomowych cząstek są niezwykle cenne dla fizyków.
Obojętne elektrycznie ulegają wszystkim czterem znanym oddziaływaniom (silnym, elektromagnetycznym, słabym i grawitacji), a ponadto nie muszą pokonywać tzw. bariery kulombowskiej przy oddziaływaniu z materią. Polski reaktor wykorzystywany jest do badań fizycznych z wykorzystaniem wiązek neutronów, modyfikacji materiałów oraz do badań związanych z terapią nowotworową BNCT.
Najnowsze badania dotyczą wykorzystania wysokoenergetycznych neutronów na potrzeby badań materiałów konstrukcyjnych do reaktorów jądrowych IV generacji i termojądrowych. Naukowcy ze Świerku pomagają również francuskim specjalistom ustalić precyzję obliczeń grzania promieniowaniem gamma w budowanym w Cadarache reaktorze badawczym Jules Horowitz Reactor (JHR).
– Reaktor „Maria” to niewątpliwie nasz wielki atut. Nie tylko udowodniliśmy, że mamy kompetencje w projektowaniu, budowie czy eksploatacji takich obiektów, ale również staliśmy się znaczącym partnerem na arenie międzynarodowej – zapewnia prof. dr hab. Grzegorz Wrochna, dyrektor NCBJ.
5. Nietypowa konstrukcja
Reaktor wykorzystywany jest nieustannie w zaawansowanych szkoleniach dla kadr na potrzeby energetyki, bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Służy również do szerzenia wiedzy wśród młodzieży. Każdego roku odwiedza go blisko 7000 osób.
Warto przy tym zaznaczyć, że sam reaktor różni się od tych na świecie swoją konstrukcją, kanałowo-basenową. Kanały paliwowe wraz z pozostałymi elementami rdzenia reaktora znajdują się w tzw. koszu rdzenia w basenie reaktora pod 7-metrową warstwą wody. Połączony jest on śluzą z sąsiednim basenem przechowawczym, który pełni rolę krótkookresowego przechowalnika wypalonego paliwa i napromienionych elementów konstrukcyjnych oraz eksperymentalnych reaktora.
Co więcej, konstrukcja rdzenia jest modułowa, dzięki czemu szybko, łatwo i bezpiecznie można go dostosować do zmian w programie badawczo-produkcyjnym. Sześć kanałów poziomych wyprowadzonych z rdzenia daje naukowcom możliwości prowadzenia badań bezpośrednio na wiązkach neutronów. Według aktualnych ocen technicznych reaktor "Maria"może być eksploatowany do 2020 roku, a po modernizacji do 2060 roku.
Dzień otwarty
W ostatni weekend maja od godz. 9.00 do 18.00 będzie można poznać i zobaczyć bezpłatnie obiekty i laboratoria, które zostaną wyjątkowo udostępnione zwiedzającym. Na co dzień są miejscem badań naukowców, pracy inżynierów i chemików m.in. doskonalących lekarstwa do walki z rakiem. Reaktor „Maria”, Centrum Informatyczne Świerk, Ośrodek Radioizotopów Polatom czy Zakład Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych to tylko niektóre z miejsc, które będzie można poznać z bliska. Dla zwiedzających dostępnych będzie dziesięć różnych tras.
Wymieniliśmy kluczowe elementy naszego reaktora. Po całym procesie przygotowań, niezbędnych modernizacji i testów, dziś z powodzeniem pracujemy na paliwie niskowzbogaconym, tzn. o zawartości izotopu uranu 235 mniejszej niż 20 proc. Choć była to skomplikowana operacja to nie tylko udało się nam zachować dotychczasowe parametry eksploatacyjne, ale zwiększyliśmy wydajność pracy do 4800 godzin rocznie. Daje nam to dużo większe możliwości prowadzenia badań czy produkcji radioizotopów.
Grzegorz Wrochna, dyrektor NCBJ
To właśnie dzięki unikatowym możliwościom podczas wizyty Premiera Francji w Polsce podpisaliśmy umowę z naszym francuskim odpowiednikiem, CEA, na mocy której będziemy wspólnie rozwijać Center of Exellence stając się kluczowym elementem w rozwoju energetyki przyszłości.