Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że wkrótce depresja będzie jedną z najpowszechniej występujących chorób, z którą będą borykać się będą ludzie. Naukowcy z Uniwersytetu SWPS w ramach międzynarodowego projektu E-COMPARED ruszają z badaniami nad skutecznością i opłacalnością terapii depresji z wykorzystaniem internetu. Będziemy mogli leczyć się online?
„Jeśli chorujesz na depresję i szukasz skutecznej terapii, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Chcemy wdrożyć w Polsce terapię depresji z wykorzystaniem internetu. Szukamy osób, które chciałyby uczestniczyć w projekcie badawczym i pomóc nam sprawdzić efektywność tego rozwiązania w Polsce” – zachęcają naukowcy Uniwersytetu SWPS, w informatorze dla osób chętnych aby wziąć udział w projekcie. Co oferują?
– Wszystkim , którzy zgłoszą się do nas, bo podejrzewają u siebie depresję, zapewniamy pomoc wyszkolonych terapeutów w gabinetach w blisko 20 miastach w Polsce – mówi Anna Rogala, członek zespołu E-COMPARED, asystent na Wydziale Psychologii Uniwersytetu SWPS. – Na chorych czeka w projekcie 150 miejsc i wszyscy otrzymają fachową pomoc - podkreśla.
Online i tradycyjnie
Jednak nie wszystkie osoby, które się zgłoszą będą miały okazję przetestować nowy w Polsce sposób terapii. Naukowcy chcą bowiem podzielić grupę na dwie części i jedną poddać klasycznej terapii poznawczo-behawioralnej, a drugą mieszanej, gdzie tradycyjne sesje z terapeutą wzbogaca się o materiały dostępne online. Na koniec chcą porównać wyniki osiągnięte w ramach pierwszej i drugiej metody i tym samym ocenić ich skuteczność.
– Terapia z wykorzystaniem internetu potrwa około 7 tygodni. Terapia tradycyjna odbędzie się według scenariusza zaproponowanego pacjentowi przez terapeutę – wyjaśnia Rogala.
Wszystkie ruchy i wpisy, wykonane przez chorego na platformie lub poprzez aplikację będą też dostępne w podglądzie dla terapeuty. Jeśli więc np. klient umieści w swoim terminarzu plan ćwiczeń fizycznych, terapeuta może podczas spotkania na sesji wykorzystać tę wiedzę do omówienia z chorym wyników i postępów w wykonaniu zadania.
– Ponieważ wiemy, że wielu osobom cierpiącym na depresję wydaje się, że ich nastrój się nie zmienia – mówi Rogala. – Takie narzędzie do kontroli zmian nastroju może się okazać bardzo pomocne, ponieważ pomaga uświadomić sobie np. że dzisiaj ich samopoczucie jest lepsze niż tydzień temu – wyjaśnia.
Jak jednak podkreśla Anna Rogala, pomimo, że terapia z wykorzystaniem internetu ma sprawdzoną w badaniach naukowych skuteczność, to dokładne wyniki w Polsce będą za rok. Wtedy dowiemy się m.in. dla kogo ta forma terapii jest najlepsza i jak została przyjęta przez polskich pacjentów.
Z pewnością tańsza, ale czy lepsza
Profesor Roman Cieślak z Uniwersytetu SWPS, kierownik projektu, wyjaśnia, że terapia z wykorzystaniem internetu jest odpowiedzią na problemy związane z dostępnością pomocy psychologicznej w wielu krajach.
Niestety udział w projekcie dla chorych darmowy nie będzie. Ci, którzy się zgłoszą, będą za sesje z terapeutami płacili tak, jak tradycyjnie liczą oni sobie za spotkania pozaprojektowe.
– Chodzi nam też o to, aby niczego nie domniemywać, tylko bazować na faktach – mówi Anna Rogala. – Co oznacza, że porównując koszty jakie ponoszą klienci, odnotowywać te realnie przez nich poniesione, a nie zakładane - dodaje.
Psychologowie z Uniwersytetu SWPS realizują projekt wspólnie z badaczami z 10 innych krajów, którzy podobne badania przeprowadzają u siebie, a po ich zakończeniu przygotują rekomendację dla Komisji Europejskiej i przedstawicieli administracji swoich krajów, którym na innowacyjnych rozwiązaniach w leczeniu depresji zależy, zwłaszcza w odniesieniu do kosztów, jakie leczenie tej choroby pochłania.
Komu to potrzebne, kto na tym zyska
W sieci mnóstwo jest już z kolei propozycji terapii bazujących wyłącznie – w odróżnieniu od projektu z SWPS – na rozwiązaniach internetowych. Korzystają z niej zabiegani, którzy nie mają czasu na wizyty w gabinecie lub którzy mają utrudniony dojazd do terapeuty. Wielu terapeutów przeprowadza już terapię za pomocą Skypa, poprzez korespondencję e-mailową z pacjentem lub czat.
Interapia całkowitą nowością nie jest, choć i nie do końca jej skuteczność, wady i zalety jeszcze poznano. Jak twierdzi psycholog Tomasz Wojciechowski, choć wielu jego kolegów po fachu wykorzystuje nowe technologie w pracy terapeutycznej to nic nie zastąpi bezpośredniego spotkania twarzą twarz terapeuty z pacjentem.
– Oczywiście diabeł tkwi w szczegółach – mówi. – To w jakim stopniu internet może wspomagać, podkreślam wspomagać, bo zastąpić z pewnością nie, tradycyjną terapię, zależy od wielu zmiennych. Od tego jak często odbywają się sesje, od rodzaju terapii, od tego, co oferuje się w ramach internetu, a co na żywo. A także od problemu, z którym przychodzi klient. Jasne, że są obszary, chociażby właśnie przy leczeniu depresji, gdy dobrze jest, jeśli człowiek sam może sobie z nimi poradzić i tu np. widzę zasadność ćwiczeń w ramach zadań internetowych. Ale jeśli myślimy, że zamiast zwykłej terapii, zafundujemy sobie internetową, bo na tą pierwszą nie mamy czasu, to to może już być pułapka, bo często ten nasz bieg jest objawem choroby, mechanizmem, który ją napędza, więc wybierając z powodu biegu terapię internetową, tylko utwierdza chorobowy objaw.
Wojciechowski ma też wątpliwości czy „taniej” – bo cięcia kosztów właśnie szuka się przy leczeniu depresji – będzie tożsame z „lepiej” lub przynajmniej „równie dobrze” jak w terapii klasycznej.
– Być może internet w terapii depresji może być metodą skutecznie wspomagającą leczenie, ale mimo wszystko nie forsowałbym jej tylko dlatego, że jest tańsza – mówi.
W tej pierwszej odbędzie się siedem spotkań z terapeutą, a 6 sesji będzie miało charakter ćwiczeń, zadań, materiałów zlokalizowanych na platformie internetowej do samodzielnego przeanalizowania i wykonania. Dodatkowo pacjenci będą wspierani przez mobilną aplikację, za pomocą której będą się mogli utrzymywać kontakt z terapeutą i kontrolować swój nastrój. Aplikacja będzie miała bowiem charakter kalendarza i testera nastroju.
Prof. Roman Cieślak
W niektórych krajach, np. w Holandii, która od dekady przoduje w Europie pod względem wykorzystania terapii online, ta metoda jest refundowana i powszechnie stosowana i w publicznej, i w prywatnej opiece zdrowotnej . Jest tańsza i mniej czasochłonna dla pacjenta przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości. Dlatego jeśli wyniki naszych badań to potwierdzą, docelowo chcielibyśmy, aby w Polsce pacjent miał równie łatwy dostęp do takiej formy psychologicznej pomocy.