Dyplom prestiżowej uczelni może w wielu przypadkach ułatwić życie jego posiadaczowi, ale nie jest niezbędnym warunkiem do odniesienia sukcesu w biznesie. Poniżej przedstawiamy w jaki sposób 6 milionerów wzniosło się na szczyt bez wyższego wykształcenia.
Paul Allen od wielu lat pozostaje w cieniu swojego przyjaciela z dzieciństwa i wspólnika w biznesie – Billa Gatesa, który także nie posiada dyplomu żadnej uczelni. Obaj panowie wspólnie założyli Microsoft, chociaż pierwszy projekt zrealizowali znacznie wcześniej. Allen w wieku 15 lat wspólnie z 13-letnim wówczas Gatesem opracowali program do monitorowania ruchu w Seattle. Jednak to ich nie zadowoliło.
Marzeniem dwójki przyjaciół było założenie własnej firmy komputerowej, która odniesie spektakularny sukces. Dlatego Allen, chociaż został przyjęty na Washington State University, po dwóch latach rzucił studia. Zamiast uczyć się, wolał z Gatesem pracować nad rozwojem Microsoftu.
2. Michael Dell
Michael Dell jest założycielem jednego z największych na świecie producentów komputerów osobistych – firmy Dell. Co prawda rozpoczął studia medyczne na University of Texas, ale szybko zrezygnował z nauki. Wolał skupić się na biznesie. Szczególnie, że założona przez niego w 1984 r. firma odnotowała 6 mln dolarów zysku…po roku działalności. Co więcej, jej założyciel miał wtedy raptem 19 lat. Nic więc dziwnego, że Dell został uznany w wieku „aż” 24 lat „Przedsiębiorcą roku” przez magazyn „Inc”.
3. Ingvar Kamprad
Urodzony w 1926 r. Ingvar Kamprad jest założycielem Ikei – jednego z najsłynniejszych na świecie producentów mebli. Postanowił zostać przedsiębiorcą już jako młody chłopak. Na początku sprzedawał swoim sąsiadom zapałki. Według pogłosek samodzielnie rozwoził je mieszkańcom swojej rodzinnej miejscowości rowerem.
Następnie rozszerzył ofertę o nasiona, ołówki, długopisy czy ozdoby choinkowe. W efekcie w wieku 17 lat w 1943 r., zamiast kontynuować naukę, otworzył Ikeę. Dokonanego wyboru raczej nie żałuje. Szczególnie, że nie przepadał za szkołą z powodu swoich kłopotów z dysleksją.
4. Sean Parker
Sean Parker w przeszłości założył m. in. serwis Napster. W 2004 r. został również doradcą twórców Facebooka. W odróżnieniu od Marka Zuckerberga, który porzucił studia na Harvardzie, Parker nigdy nie podjął nauki na żadnej uczelni. Być może dlatego, że już wieku 7 lat postanowił zadbać o rozwój swojej edukacji…samodzielnie. Poprosił swojego ojca, aby nauczył go programować. Parker przyznaje, że czas spędzony nad tworzeniem Napstera był dla niego jak „nauka na uniwersytecie”. W szybkim tempie przyswoił nie tylko wiedzę informatyczną, ale również dostał praktyczną lekcję z takich dziedzin, jak prawo czy finanse. Dziś skupia się na inwestowaniu w różne projekty technologiczne.
5. Steve Jobs
Twórca Apple w Reed College wytrzymał zaledwie 6 miesięcy. Po porzuceniu nauki przez kilka miesięcy pracował jako projektant gier dla Atari. Jednak marzył o własnym biznesie, dlatego w 1976 r. w wieku 21 lat wspólnie ze Stevem Wozniakiem uruchomili Apple. Co prawda kilka lat później Jobs został wyrzucony z tej firmy, ale następnie powrócił do niej i przyczynił się do uczynienia producenta Iphone’ów jedną z najpotężniejszych marek na świecie.
6. Larry Ellison
Larry Elllison studiował na dwóch uczelniach, ale żadnej z nich nie udało mu się ukończyć. Zamiast poświęcić się nauce, podjął pracę jako programista. Jednak po kilku latach postanowił założyć wspólnie z dwoma kolegami firmę Software Development Labs, która później zmieniła nazwę na Oracle. Dziś jest to jeden z największych na świecie producentów oprogramowania do obsługi baz danych. Majątek Ellisona według „Forbesa” wynosi 54,3 mld dolarów, co daje mu 5. pozycję wśród najbogatszych ludzi świata.