Zamiast pisania zalegających na półkach teoretycznych prac magisterskich, studenci mają skupić się na zdobywaniu praktycznej wiedzy.
Zamiast pisania zalegających na półkach teoretycznych prac magisterskich, studenci mają skupić się na zdobywaniu praktycznej wiedzy. Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Reklama.
Przykładowo na Wydziale Prawa Uniwersytetu Gdańskiego praca magisterska będzie mogła mieć formę opinii prawnej, artykułu recenzyjnego czy ekspertyzy. A także glosy, czyli naukowego komentarza do orzeczenia sądowego, zawierającego jego analizę. W takim przypadku uczelnia w połowie ostatniego semestru określi studentowi temat i sposób jego realizacji. Następnie na napisanie pracy o objętości około 20-40 stron otrzyma on 6 tygodni. Pierwsze prace w tym trybie będą bronione za 2 lata.
Z kolei na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie od roku akademickiego 2015/2016 student zamiast tradycyjnej pracy pisemnej, będzie mógł zaprezentować opublikowany artykuł czy pracę projektową – np. program komputerowym, który jest związany z kierunkiem studiów.
Natomiast w Akademii Leona Koźmińskiego na studiach związanych z zarządzaniem, prace dyplomowe mają formę projektów doradczych dla konkretnej firmy. Jednak muszą także posiadać część teoretyczną z wykazem odpowiedniej literatury.
Jednakże niektórzy eksperci domagają się o wiele większych zmian. Prof. Jerzy Młynarczyk, rektor Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Gdyni uważa, że pracę magisterską powinien zastąpić egzamin sprawdzający wiedzę z całości studiów. Dlatego, iż studenci nagminnie dopuszczają się plagiatów kupując prace w internecie.

Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl

Źródło: "Rzeczpospolita"