
Dostaliśmy informację o sprzedaży jednej z najważniejszych firm w historii polskiego internetu. Na spotkanie z nabywcą szliśmy nie wiedząc, kim jest. Netsprint ma siedzibę na warszawskim Muranowie w historycznym pałacyku otoczonym kilkupiętrowymi kamienicami z metką "Made in PRL". Czekaliśmy kilkanaście minut, nagle drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł Łukasz Wejchert. - Cześć - powiedział. Byłem trochę zaskoczony. Dirlango Wejcherta zainwestowało wcześniej w iTaxi, JustWIFI, JustTag, VirginMobile - to wszystko firmy usługowe. Netsprint to inny segment i inna rywalizacja.
REKLAMA
Netsprint zaczynał jako wyszukiwarka internetowa. 15 lat temu rzucał wyzwanie Google. Od tego czasu model biznesowy zmieniał się co najmniej kilkukrotnie. Dziś Netsprint to firma reklamowa, broker reklamy, specjalista w content marketingu, którego przychody w 2014 roku wyniosły ponad 19 milionów złotych. Nie jest więc to firma mała. Wejchert opowiedział mi, gdy zaczęliśmy rozmowę, w którą stronę chce ją rozwinąć. Sam wierzy w znaczenie technologii, jest przekonany że marketing w internecie stanie się coraz mniej relacyjno- ludzki, a coraz bardziej technologiczno zautomatyzowany. Netsprint ma walczyć na tym rynku. Dirlango Łukasza Wejcherta i Macieja Żaka ma od teraz 70 proc. udziałów w spółce.
Zapraszam na wywiad.
