Od garażowej sprzedaży do lidera rynku. Dzięki innowacyjnemu modelowi zarządzania InterCars podbija Europę
Redakcja INNPoland
25 czerwca 2015, 07:36·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 czerwca 2015, 07:36
– Zaczęło się od ustawy Wilczka i pierwszych wolnych wyborów. Wspaniały rok 1989 położył fundament pod InterCars. Droga bywała wyboista – mówili na konferencji prasowej członkowie władz spółki. W trakcie imprezy opowiadali o tym w jaki sposób przeszli praktycznie od garażowej sprzedaży do bycia europejskim liderem rynku. Choć składowych tego sukcesu jest wiele, jedno jest pewne – nie byłoby go bez innowacyjnego modelu zarządzania, opartego o partnerskie relacje.
Reklama.
Od szalonego biznesu do lidera rynku
Inter Cars świętuje w tym roku 25-lecie istnienia. Początkowo firma działała regionalnie, miała – jak i inni w branży – problemy nawet z tym, żeby kupić towar. A była to tylko jedna z licznych wówczas przeszkód na drodze do stworzenia miliardowego biznesu. – W 1992 roku żeby wysłać zamówienie do kontrahenta z Niemiec, trzeba było w Warszawie jeździć na pocztę na ul. Nowogrodzką, bo tylko tam był faks – wspominał jeden z prezesów.
O tym, jak trudny był to rynek, niech świadczy fakt, że gdy w połowie lat '90 jedna z wiodących brytyjskich firm z tej branży weszła do Polski, wycofała się... po 2 latach. Inter Cars nie tylko przetrwało ten trudny okres, ale doprowadziło do sytuacji, w której operuje na 13 rynkach, ma 60 tysięcy klientów, a giełdowa wartość firmy to 3,5 miliarda złotych.
Partnerstwo, nie podległość
Zawdzięcza to przede wszystkim odpowiedniemu podejściu do biznesowych kontrahentów i potencjalnych współpracowników, ale też klientów. Prezesi zawsze podkreślają, że ci ostatni zawsze są najważniejsi – i też trzeba traktować ich jak partnerów. Dlatego też filie otwierane w innych miejscach są na „równych zasadach” przy stole decyzyjnym i nie ma sytuacji, w których np. zarząd jest zamknięty dla pracowników.
Inter Cars nazywa to „ideą sieci partnerskiej”, w której inni sprzedają towar w imieniu IC, ale są właśnie partnerami, a nie wyłącznie płatnikiem. - Czas pokazał, że to ten plan stał się naszą rynkową przewagę, bo każdy oddział zabiega o nasz sukces jak o własny – podkreślali przedstawiciele firmy. Wielokrotnie zresztą przypominali, że partnerstwo i przedsiębiorczość to jedne z najważniejszych wartości w ich biznesie.
Taka struktura pozwala również szybciej rozwiązywać kryzysowe sytuacje. - Gdy sytuacja rynkowa staje się trudna, oddziały nie czekają na decyzję centrali, tylko od razu szukają rozwiązania problemu – wyjaśniali prezesi. Z kolei CEO z poszczególnych regionów świata, których przemówienia emitowano w trakcie wydarzenia, wskazywali, że w ciągu kilku lat zdobywali tam pozycję lidera.
Nowe inwestycje
Do tego dochodzi elastyczność. Jak wspominali członkowie władz firmy podczas konferencji, gdy w 2008 roku wybuchł kryzys, oznaczało to spore problemy dla całej branży. Zniknęły m.in. liczne kredyty, spółka więc postanowiła zawrzeć kredyt konsorcjalny, by dalej się rozwijać.
W tej chwili biznes Inter Cars rozrósł się na tyle, że jest to nie tylko sieć dystrybucji, ale też firmy odpowiadające za produkcję pojazdów oraz serwis i usługi dla kierowców Motointegrator - o którym szerzej pisaliśmy tutaj. IC planuje też uruchomić warsztaty w centrach handlowych, gdzie auto będzie można zostawić na dwie godziny i odebrać gotowe do jazdy.
Teraz zaś firma dodatkowo buduje w Zakroczymiu wielkie centrum logistyczne, które ma „zwiększyć wydajność przepływu towarów”. W podpisaniu aktu erekcyjnego budowy centrum uczestniczył m.in. minister gospodarki i wicepremier Janusz Piechociński. Jak podkreślali obecni tam samorządowcy i przedstawiciele firmy, inwestycja ta przyniesie korzyści całemu regionowi.