Super nawigacja polskich wynalazców, która nie tylko na bieżąco analizuje sytuację na morzu i informuje nawigatora statku o zagrożeniu, ale jeszcze podpowiada mu jak powinien się zachować, jaki manewr wykonać, by uniknąć wypadku, właśnie weszła do sprzedaży. Testuje ją już 7 dużych armatorów takich jak np. Unity Line, a jej twórcy dzięki grantowi 50 tys. euro jaki niedawno otrzymali, rozpoczęli dostosowywanie Navdecu na potrzeby rynku żeglarskiego.
Krachy na morzu wciąż częste
Z Rocznika Statystycznego Gospodarki Morskiej wynika, że najczęstszą przyczyną wypadków morskich są błędy nawigacyjne, w wyniku których dochodzi do kolizji, zniesienia statków na skały, do zderzeń. I choć z danych o wypadkach wynika, że ich liczba z roku na rok spada, to mimo wszystko nadal do nich dochodzi. Gdy wypadek dotyczy małego kutra, jego skutki nie dotykają miażdżąco innych, ale gdy już dojdzie do zderzenia i zatonięcia tankowca lub promu, dochodzi do tragedii, która ma dalekosiężne skutki.
The European Quality Shipping Information System Database wylicza, że na świecie jest ponad 77 tys. statków handlowych, z czego każdego roku 2,5 proc. ulega kolizji. 60 proc. tych wypadków to wypadki spowodowanie wynikiem błędu ludzkiego. Średni koszt kolizji to ponad milion dolarów, a średnia roczna wysokość odszkodowań z tego tytułu to blisko 2 miliardy dolarów.
Zarówno firmom ubezpieczeniowym, jak i armatorom powinno zależeć na dążeniu do eliminacji błędów nawigacyjnych. Im właśnie naprzeciw wyszła szczecińska firma Sup4Nav, która stworzyła innowacyjny produkt dla żeglugi morskiej – NAVDEC (Navigation Decision Support System).
Dobre... bo polskie
– Czyli gdyby Titanic miał zainstalowany NAVDEC uniknąłby zderzenia z górą lodową? – pytam Piotra Borkowskiego, jednego z 11 twórców oprogramowania i członka firmy Sup4Nav. – Mam taką nadzieję – odpowiada ze śmiechem. – Właśnie po to został stworzony, żeby ostrzegać żeglarzy przed zagrożeniem i analizować sytuację tak wszechstronnie, aby móc zaproponować nawigatorowi jak najlepszy sposób wyjścia z sytuacji bez szwanku - podkreśla.
Oprogramowanie analizuje i ocenia sytuację nawigacyjną z uwzględnieniem obowiązujących przepisów, automatycznie wyznacza rozwiązania sytuacji kolizyjnych, objaśnia (uzasadnia) proponowany manewr, a wszystko to w oparciu o specjalistyczne algorytmy obliczeniowe wykorzystujące metody sztucznej inteligencji.
Kluczowym elementem systemu NAVDEC jest utworzona baza wiedzy nawigacyjnej, która uwzględnia przepisy drogi morskiej, zasady dobrej praktyki morskiej, kryteria analizy i oceny sytuacji nawigacyjnej stosowane przez ekspertów nawigatorów. System nie steruje statkiem sam, lecz podobnie jak nawigacja GPS, informuje i składa propozycję najlepszych rozwiązań kierującemu pojazdem.
Dla małych i dużych Wynalazek może być zastosowany zarówno jako statkowy system wspomagania decyzji instalowany na mostku nawigacyjnym (statki pełnomorskie, statki żeglugi śródlądowej) jak i
jachtowy nawigacyjny system wspomagania decyzji (statki żaglowe, łodzie motorowe, jednostki rekreacyjne). Może też stanowić element systemów nadzoru i kontroli ruchu statków w ośrodkach lądowych lub służyć ekspertom izb morskich do analizy i oceny wypadków nawigacyjnych w żegludze.
– Ale także system mogą wykorzystać ośrodki dydaktyczne do szkolenia nawigatorów lub armatorzy do weryfikacji umiejętności nawigacyjnych swoich pracowników – dodaje Borkowski.
Projekt polskiego zespołu pracowników Akademii Morskiej w Szczecinie doceniła Komisja Europejska przyznając mu w ramach prestiżowego programu Instrument dla MŚP (H2020)
50 tys. euro dotacji. Wcześniej NAVDEC otrzymał drugą nagrodę w konkursie Galileo Masters, a także w ogólnoeuropejskiej kategorii University Challenge (wśród ponad 400 aplikacji zgłoszonych z 26 krajów).
Komercjalizacja
Ta stała się faktem. System Szczecińskiej Sup4Nav jest w trakcie procesu certyfikacji Polskiego Rejestru Statków oraz Det Norske Veritas, ale już udało się go wprowadzić na rynek. Są armatorzy, którzy już zakupili system, uznając po fazie testów, że jest on wart swojej ceny, a siedmiu kolejnych właścicieli pasażerskich linii morskich właśnie dostało NAVDEC do wypróbowania. Testują go między innymi Unity Line, Polsteam oraz Green Reefers.
Prowadzone przez naukowców przedsiębiorstwo ma siedzibę w szczecińskim Technoparku Pomerania i tam za pozyskane właśnie grantem fundusze chce dalej udoskonalać swój produkt. – Obecnie szczególnie zależy nam na dopracowaniu systemu do potrzeb pomniejszych żeglarzy – mówi Piotr Borkowski. – Pozyskane pieniądze bardzo nam to ułatwią, ale nadal musimy jeszcze zadbać o sprzedaż i promocję NAVDEC-u, przeprowadzić analizę mocnych i słabych stron projektu zarówno pod kątem technicznym, jak i biznesowym. Z pewnością jednak postaramy się jak najlepiej te fundusze wykorzystać.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Sup4Nav będzie mogło wziąć udział w drugiej fazie naboru wniosku w ramach Instrumentu dla MŚP, gdzie może już zawalczyć o niebagatelne fundusze, bo aż 2,5 mln euro, na dopracowanie technologiczne rozwiązania jak i związane z tym akcje demonstracyjne.
Obecnie o nawigację Polaków dopytują się już firmy z Niemieć oraz Indii. Wygląda, więc na to, że szczecińskim naukowcom uda się wdrożyć projekt na światową skalę i to z sukcesami.