Nie trzeba płacić milionów za prawa do wykorzystania wizerunków postaci z Disneya. Co więcej, można nawet otrzymać za to pieniądze. Dokładnie 120 tysięcy dolarów. Bo tyle Disney inwestuje w każdy startup, który bierze udział w programie akceleracyjnym Disneya. Tak: w programie akceleracyjnym Disneya.
Akcelerator powstał w 2014 roku. W pierwszej edycji wzięło udział 10 startupów, które przez trzy miesiące słuchały mentorów z grupy Disneya, w tym samego prezesa firmy Roberta Igera, a także osoby z Pixara, Marvela, Lucasfilm czy ESPN. Program akceleracyjny Disneya współpracuje z Techstars.
W programie Disneya udział mogą wziąć startupy technologiczne, które zajmują się rynkiem rozrywki i mediów. Każdy z nich otrzymuje dostęp do opowieści Disneya, postaci, zasobów i mentorów, a najlepszymi zajmie się sieć Techstars.
Jednym z zeszłorocznych startupów jest ChoreMonster, aplikacja, która ma zachęcać dzieci do wykonywania domowych zadań. Trafiły do niej postacie z najnowszego filmu Pixara (należącego do Disneya) „W głowie się nie mieści”. Innym przykładem jest Sphero, firma, która stworzyła kulkę do sterowania smartfonem. Razem z Disneyem pracuje nad zabawkową wersją droida BB-8, którego zobaczymy w kinach w najnowszej części „Gwiezdnych wojen” jeszcze w tym roku.
Serwis Entrepreneur podaje, że od czasu wzięcia udziału w programie Disneya, ChoreMonster podwoił liczbę użytkowników, a Sphero uzbierał 45 milionów finansowania. Zdaniem samej firmy wszystkie pozyskały finansowanie, zostały wykupione lub stały się rentowne. – Zeszłoroczny akcelerator Disneya przerósł nasze oczekiwania na wielu stronach – mówił Kevin Meyer, dyrektor ds. strategii w The Walt Disney Company cytowany w oficjalnym komunikacie prasowym.
Disney ogłosił właśnie tegoroczną dziesiątkę szczęśliwych startupów, które wezmą udział w programie akceleracyjnym firmy. Znaleźć możemy tu platformę zbierającą treści wykorzystujące wirtualną rzeczywistość, firmę produkującą drukowane protezy lub startup wykorzystujący elektroencefalografię do śledzenia postępów umysłowych. Czy możemy spodziewać się kampanii reklamowych wykorzystujących rodzinę Skywalkerów ze sztucznymi kończynami lub profesora Xaviera dającego punkty za wysiłek umysłowy?
Pełną listę startupów, które dostały się do tegorocznego programu akceleracyjnego znaleźć można w oficjalnym komunikacie Disneya.