#. Kratka lub płotek. Po angielsku „pound” albo „hash”. Kiedyś ten znak spotkać można było głównie na IRC-u, gdzie oznaczał kanały. Ci bardziej wtajemniczeni kratkę widywali jeszcze częściej, w językach programowania. Od blisko ośmiu już lat płotek należy jednak do świata mediów społecznościowych. Twitter, Instagram, Facebook, Pinterest, Tumblr, YouTube, a także Google Plus – wszędzie tam znajdziemy kratki, a dokładniej hashtagi.
– Najłatwiejszym rozwiązaniem było umieszczenie znacznika grupy w samym tweecie i korzystanie z funkcji śledzenia, by podążać za tematem. Twitter dawno temu zlikwidował funkcję śledzenia, ale „najpopularniejsze tematy” dały hashtagom nowe życie – pisał Messina.
Autor pierwszego hashtagu w mediach społecznościowych nie spodziewał się jednak, że hashtagi zostaną tak dobrze przyjęte. Tym bardziej, że sam zarząd Twittera sprzeciwiał się ich używaniu i twierdził, że są zbyt nerdowskie, by zostały przyjęte przez szerszą publiczność. Firma uważała, że będzie w przyszłości wykorzystywać machine learning do grupowania wiadomości. Używanie hashtagów popierał z kolei Stowe Boyd, naukowiec i ekspert od mediów społecznościowych i samego internetu, który kilka dni po historycznym tweecie Messiny nadał im nazwę w swoim blogowym poście. „Hashtag” został wybrany słowem roku przez Amerykańskie Stowarzyszenie Dialektu dopiero w 2012 roku.
Hashtag w służbie ludziom
Pierwsze masowe użycie hashtagu odbyło się jeszcze w październiku 2007 roku, gdy Nate Ridder, mieszkaniec San Diego, raportował o pożarze w jego mieście. Wszystkie wpisy poprzedzał tagiem #sandiegofire. W ten sposób ludzie w okolicy mogli w łatwy sposób dowiedzieć się o zagrożeniu.
Twitter oficjalnie przyjął hashtagi dopiero w lipcu 2009 roku. Od tej pory wszystkie pokazują się we wpisach jako linki prowadzące do grupy postów z tym samym hashtagiem. Niedługo potem na głównej stronie platformy pojawiła się sekcja z „trendami”, w której pojawiają się najpopularniejsze hashtagi.
Zarobić na słowach kluczowych
Hashtagi wykorzystywane są zarówno osoby prywatne, jak i przez korporacje. To właśnie korporacje stoją często za najpopularniejszymi tagami wykorzystywanymi na Twitterze i w innym mediach społecznościowych. Często korporacyjne hashtagi zostają jednak wykorzystane wbrew założeniom firmy.
Nauczył się o tym na przykład McDonald's, który chciał wypromować hashtag #McDStories. Użytkownicy Twittera zaczęli dzielić się historiami swoich zatruć pokarmowych po odwiedzinach w restauracjach McDonald's, a nie do końca o to chodziło koncernowi.
Koncept hashtagów jest tak często wykorzystywany w różnego rodzaju serwisach, że musiał trafić do świata realnego. Słowa poprzedzone kratką wylądowały na fizycznych reklamach, a także na... czapkach, ubraniach czy do muzyki. #dokądtenświatzmierza
Wybrałem kratkę [ang. „hash symbol”], bo była to konwencja przyjęta już w kanałach na IRC-u i Jaiku. Każdy użytkownik mógłby „dołączyć” do grupowej konwersacji po prostu dodając hashtag do tweeta. Czytaj więcej