
Każdy z nas chce brzmieć wiarygodnie w oczach innych osób. Jak się okazuje, można je nakłonić nawet do… naśladowania nas samych. Jak to możliwe? Otóż wystarczy dyskutować z innymi ludźmi na temat tego, co lubimy lub chcielibyśmy robić. Z kolei należy unikać w rozmowach kwestii związanych z tym, czego już faktycznie dokonaliśmy. Takie wnioski wysunęli naukowcy z University of Chicago Booth School of Business w swoich najnowszych badaniach. Jak przekonują, ich wyniki mogą być łakomym kąskiem dla firm czy polityków.
Autorki badań Ayelet Fishbach oraz Yanping Tu stwierdziły, że ludzie są znacznie bardziej skłonni naśladować upodobania innych osób, niż ich działania. Jak tłumaczą badaczki oznacza to, że człowiek chce lubić to samo co inni, ale jednocześnie chce mieć lub robić to, czego inni nie mają lub jeszcze tego nie zrobili.
Otóż kiedy mamy dostęp do listy najczęściej kupowanych produktów w danym sklepie internetowym oraz do listy ulubionych towarów nabywanych przez klientów tej samej strony, to bardziej skłonni będziemy do zakupu artykułów, które inni bardziej lubią, niż kupują.
Tendencja naśladowania jest wszechobecna i mocno zakorzeniona w ludzkiej psychologii. Kiedy ludzie naśladują, chcą powielać postawy innych ludzi oraz to co inni ludzie lubią. Ale jeśli chodzi o to, co robią, chcą być inni. Tak więc, jeśli chcesz przekonać ludzi, należy mówić im o swoich upodobaniach, a nie o koniecznościach.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
