Jeden miał zostać muzykiem, drugiemu marzyło się pilotować samoloty. Kolejny ku niezadowoleniu rodziców porzucił rodzinną firmę, wyemigrował i na obcej ziemi otworzył swój biznes. Co ciekawe, większość dzieci polskich milionerów inwestuje w branżę spożywczą. Nie zawsze chcą iść śladami rodziców.
Chcą żyć na własny rachunek i prowadzić biznes. Nie zawsze w tej branży, w której sukces odnieśli ich rodzice. Czasami nawet wbrew ich woli. Na pewno mieli łatwiej niż ich rówieśnicy. Nie chodzi tylko i wyłącznie o kapitał na rozkręcenie pierwszej firmy, ale niewątpliwie pomagały kontakty, wykształcenie, szkoły w których wyrastali i magiczne nazwiska, otwierające w biznesie większość drzwi.
Miał zostać muzykiem
Niewątpliwie jednym z najgłośniejszych nazwisk, które przewijało się w ostatnich dniach przez media, był Sebastian Kulczyk, syn zmarłego tragicznie najbogatszego Polaka. Miał zostać muzykiem. Nie wyszło, bo już w wieku 19 lat zdecydował się na uruchomienie pierwszego biznesu. Dostał od rodziców na ten cel 100 tys zł.
Potem zaliczył bankructwo sieci kawiarenek internetowych e24.pl. Milionerem został na własny rachunek, inwestując w branżę usług internetowych. Jeszcze rok temu pracował w londyńskim City dla banku inwestycyjnego Lazard. Miał przedłużyć kontrakt kiedy zadzwonił ojciec... Umówili się na krótką męską rozmowę w cztery oczy. Padło sakramentalne: „To już czas. Zostaniesz u mnie prezesem” . Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Syn Jana Kulczyka zainwestował też w spółkę Beyond wspólnie z Michałem Grzybkowskim. Powstała w 2005 roku, a już dwa lata później uruchomiła pierwsze data center w Starym Browarze. Jedno z najnowocześniejszych w Europie centrum danych zasłynęło gdy pomogło serwisowi nasza-klasa.pl ustabilizować pracę serwisu w czasie nieprawdopodobnego wzrostu popularności.
Film i studia w USA
Zupełnie inną droga poszedł Piotr Wożniak Starak. Ukończył studia na bostońskim Emmerson College, kierunek: reklama i komunikacja oraz nowojorski Parsons Univeristy. Pierwszy staż miał w nowojorskiej siedzibie McCann Worldwide, później Young & Rubicam.
W 2005 roku wrócił do Polski i założył Watchout Productions. Mimo młodego wieku, już został uhonorowany wieloma nagrodami jako producent. Dostał m.in. Złote Lwy Festiwalu Filmowego w Gdyni, Orła Polskiej Akademii Filmowej, nagrodę dla najlepszego producenta festiwalu PKO Off Camera 2015, Złote Taśmy Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Zdobywał doświadczenie przy filmach realizowanych m.in. przez Andrzeja Wajdę („Katyń”), Volkera Schlöndorffa („Strajk”). Specjalizacją firmy jest produkcja filmową i telewizyjna.
Jogurty, kanapki i łodzie
Kolejny syn milionera, Jan Olszewski, również poszedł inną drogą niż jego rodzice. Wyemigrował z Polski za naszą zachodnią granicę i tam rozwinął sieć handlująca mrożonymi jogurtami, porzucając w ten sposób intratny biznes prowadzony przez rodziców, którzy są właścicielami firmy Solaris, znanej głównie z produkcji autobusów. Młody Olszewski nie odciął się od źródeł, w uruchomieniu firmy pomógł tata.
W podobnej branży działa Victoria Wejchert. Zdecydowała się postawić na sieć z kanapkami, przygotowywanymi na miejscu i ze świeżych produktów. Odbiorcami są głównie pracownicy biurowców. Do jej zespołu dołączyli Ireneusz Ozga, który tworzył m.in. kawiarnie Empik Cafe i Voyage, a do niedawna szefował franczyzowej części Eurocashu.
Victoria Wejchert jest współzałożycielką funduszu Capital36, administrowanego przez Copernicus Securities. Źródłem kapitału dla funduszu są aktywa odziedziczone przez Victorię Wejchert oraz środki pochodzące od pozostałych uczestników funduszu. Do końca tego roku Wejchertowa chce uruchomić 20 lokali w Warszawie.
Kto wie, może do jej klientów zaliczać będzie się Michał Niemczycki. On bowiem zajął się biznesem, który sprzyja jedzeniu kanapek. Jego Vodę Naturalną piją szejkowie z Dubaju. Pierwszy produkt firmy – polska woda źródlana premium pod marką Voda Naturalna – został wprowadzony na rynek w grudniu 2011 roku. Od początku istnienia Vody Naturalnej, towarzyszy ona ważniejszym wydarzeniom biznesowym, show-biznesowym i artystycznym, takim jak pokazy mody, premiery filmowe i teatralne. Jednak pierwszym biznesem, jakim zajął się Niemczycki po powrocie z USA była Water Toys, wyłączny dystrybutor amerykańskich łodzi Harris Flotebote.