5, a według niektórych doniesień nawet 8 milionów dolarów – tyle przychodu dziennie przynosi jej twórcom gra mobilna „Clash of Clans”. Od ponad roku gra znajduje się na podium wśród aplikacji mobilnych generujących największe przychody na iOS i Androidzie. Wpływa to na całą branżę.
Miliony w mikropłatnościach
Historii sukcesów dotyczących gier mobilnych jest w ostatnich latach więcej. Na początku 2014 roku świat obiegły wieści o samodzielnym twórcy „Flappy Bird”. Przychody z reklam osiągały aż 50 tysięcy dolarów dziennie.
O ile „Flappy Bird” to prosta w założeniach gra stworzona przez jednego programistę, o tyle „Clash of Clans” to rozbudowany tytuł dużej firmy, która od lat zajmowała się grami. Rozbudowana i oparta na mikropłatnościach, czyli małych opłatach, które mają przyspieszać i ułatwiać grę. Można pokusić się nawet o opinię, że bez płatności gra jest po prostu nudna.
Sukces „Clash of Clans” na swoim blogu opisywał Nate Desmond, obecnie pracownik Google. Gdy publikował swój wpis, informował o rzekomych dziennych przychodach w okolicy 1,5 miliona dolarów. Anonimowy pracownik firmy przekazał Desmondowi nowe liczby. Według jego wyliczeń Supercell, twórcy „Clash of Clans” mogą liczyć właśnie na przychody rzędu 5, a nawet 8, milionów dolarów. Zdaniem Desmonda zgadzałoby się to z innymi doniesieniami, według których firma wydaje nawet milion dolarów dziennie na reklamy.
Zmiany w branży
Ten model biznesowy wpływa mocno na całą branżę. Pięć pozycji na wśród dziesiątki najlepiej opłacanych aplikacji na Androidzie zajmują właśnie klony „Clash of Clans”. Jednak gry mobilne wpływają również na stare firmy, tworzące gry od dziesięcioleci.
Tak jest na przykład z Konami, jednej z najbardziej rozpoznawalnych japońskim firm zajmujących się grami (to twórcy między innymi „Contry”). Po tym jak ich gra mobilna Dragon Collection, której stworzenie kosztowało mniej niż milion dolarów, zaczęła przynosić miliony przychodów, kierownictwo zmieniło politykę firmy. Duże tytuły zostały zawieszone, a na te największe, które pochłaniały dziesiątki milionów budżetu, firma zaczęta patrzeć nieprzychylnym okiem.
Według Światowej Konfederacji Gier Mobilnych, rynek mobile wśród gier będzie w 2015 wart 30,1 miliarda dolarów. Do 2017 roku może wzrosnąć nawet do 40,4 miliarda dolarów. Tysiące firm konkurujących na rynku globalnie to jednak większe problemy z przebiciem się do klientów na czym skorzystać mogą największe firmy, które mogą pozwolić sobie na ogromne budżety marketingowe.
Stworzenie gry, która trafi w gusta rynku to jednak spore wyzwanie, o czym przekonali się choćby twórcy „Angry Birds”, czyli studio Rovio. Zanim w sklepach pojawiły się wściekłe ptaki, firma wyprodukowała 51 innych gier. Żadna nie osiągnęła sukcesu. – Granica między porażką a sukcesem bywa bardzo cienka – mówił Peter Vesterbacka podczas tegorocznego InfoShare w Gdańsku.