Kilkaset najnowocześniejszych bezzałogowych statków powietrznych, które już niebawem będą na wyposażeniu armii, stacjonować ma w Mirosławcu. To jednak nie tylko hangary, magazyny i cała związana z tym infrastruktura, ale również miejsca, z których operatorzy kierować będą maszynami. Staniemy się jednym z nielicznych krajów NATO z zabójczymi dronami.
To będzie prawdziwe miasto dronów. W Mirosławcu powstaje jedyna w kraju Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych. Stacjonować będzie tu kilkadziesiąt zestawów bezzałogowców różnych klas, od mini po statki taktyczne i operacyjne średniego zasięgu (niektóre mogą mieć wielkość niewielkich samolotów).
Jeden zestaw obejmuje do trzech maszyn bezzałogowych. W sumie będzie ich kilkaset. Większość z nich będzie wykorzystywana do planowania działań bojowych (rozpoznanie), jednak część zostanie uzbrojona, czyli będzie niszczyć wyznaczone cele.
Drapieżne bestie
Znajdzie tutaj swoje miejsce między innymi 60 uzbrojonych bezzałogowców - 48 mniejszych, taktycznych, z pociskami niekierowanymi i 12 ciężkich, operacyjnych z pociskami kierowanymi. Cześć maszyn w zależności od wersji kupimy za granicą (przetarg wart 3 miliardy złotych wygra ten kraj, który zaoferuje transfer technologii), ale reszta pochodzić będzie od polskich producentów.
– Mirosławiec będzie w Polsce rozpoznawalny ze względu na stacjonowanie najnowocześniejszych samolotów bezzałogowych – powiedział Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej, potwierdzając decyzję o budowie 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych.
Baza to nie tylko miejsce gdzie stacjonować będą maszyny. To również infrastruktura, wyremontowane koszary i miejsca, skąd operatorzy będą mogli naprowadzać drapieżne maszyny na cele. Dywizjon w Mirosławcu ma wkrótce zmienić się w nową jednostkę - XII Bazę Bezzałogowych Statków Powietrznych. 12 Baza ma zacząć działać 1 stycznia 2016 roku.
Obecna zostanie zmodernizowana. Budynki przejdą remonty, zbudowane zostaną specjalne hangary i garaże, przygotowane magazyny uzbrojenia czy części zamiennych. Do bazy mają trafić systemy bezzałogowe pozyskiwane w ramach programu operacyjnego „Rozpoznanie obrazowe i satelitarne”. Wojsko ma już izraelskie Orbitery, amerykańskie Scan Eagle i polskie FlyEye. W sumie to prawie 70 bezzałogowców. Znajdują się one w jednostkach wojsk specjalnych, ale większość jest w Dywizjonie Rozpoznania Powietrznego w Mirosławcu.