
Reklama.
Apple
Założyciel Steve Jobs został wyrzucony z firmy w 1985 r. W ciągu kolejnych 12 lat firma traciła na swoich działaniach i dryfowała w kierunku bankructwa. Wtedy Apple zwróciło się o pomoc do swojego dawnego założyciela i ponownie go zatrudnili w 1997 r. Jobs zorganizował umowę partnerską z Microsoftem, który zainwestował 150 dolarów w firmę. Rok później na rynek wprowadzono iMaca i po raz pierwszy od 1995 r. firma miała rentowne wskaźniki.
Założyciel Steve Jobs został wyrzucony z firmy w 1985 r. W ciągu kolejnych 12 lat firma traciła na swoich działaniach i dryfowała w kierunku bankructwa. Wtedy Apple zwróciło się o pomoc do swojego dawnego założyciela i ponownie go zatrudnili w 1997 r. Jobs zorganizował umowę partnerską z Microsoftem, który zainwestował 150 dolarów w firmę. Rok później na rynek wprowadzono iMaca i po raz pierwszy od 1995 r. firma miała rentowne wskaźniki.
Tesla Motors i SpaceX
Spółki należące do Elona Muska. Obydwie mały poważne problemy z finansowaniem podczas początków kryzysu w 2008 r. SpaceX stanęło w walce o kontrakt NASA, który był ich ostatnią nadzieją. Udało się i umowa o wartości 1,6 mld dolarów pozwoliła na utrzymanie firmy na powierzchni.
Spółki należące do Elona Muska. Obydwie mały poważne problemy z finansowaniem podczas początków kryzysu w 2008 r. SpaceX stanęło w walce o kontrakt NASA, który był ich ostatnią nadzieją. Udało się i umowa o wartości 1,6 mld dolarów pozwoliła na utrzymanie firmy na powierzchni.
W tym samym czasie Musk miał też problemy z Teslą. Miesięcznie firma traciła 4 miliony dolarów, ale nie w wirtualnych akcjach, tylko w gotówce. Sytuacja była tak zła, że Musk zapożyczał się u znajomych, by mieć na wypłaty dla pracowników. Z tygodnia na tydzień. W takiej sytuacji większość przedsiębiorców zdecydowałaby się na ratowanie tylko jednej ze swoich firm, ale nie Elon Musk. Założył, że SpaceX wygra kontrakt NASA i kiedy tak się stało, to wziął pożyczkę od swojej drugiej firmy na dofinansowanie Tesla Motors na kwotę rzędu 20 mln dolarów.
Do tego zastosował mały blef wobec inwestorów i uzyskał od nich kolejne 20 mln dolarów. To wszystko na kilka godzin przed tym, zanim firma musiałaby ogłosić swoje bankructwo.
Airbnb
Powstała w 2008 r. spółka studentów Briana Chesky'ego, Joe Gebbii oraz Nathana Blecharczyka, jest najpopularniejszym serwisem na świecie umożliwiającym znalezienie, rezerwację i wynajem mieszkania w blisko 200 krajach na całym globie. Oferuje pośrednictwo między wynajmującymi, a poszukującymi lokalu do wynajęcia, a zarabia na prowizji (3 proc.) jaką pobiera od gospodarzy. Choć sama stricte nie ponosi odpowiedzialności za wymianę między gospodarzem a gościem, to zapewnia bezpieczeństwo użytkownikom serwisu dzięki wprowadzonemu systemowi rekomendacji.
Powstała w 2008 r. spółka studentów Briana Chesky'ego, Joe Gebbii oraz Nathana Blecharczyka, jest najpopularniejszym serwisem na świecie umożliwiającym znalezienie, rezerwację i wynajem mieszkania w blisko 200 krajach na całym globie. Oferuje pośrednictwo między wynajmującymi, a poszukującymi lokalu do wynajęcia, a zarabia na prowizji (3 proc.) jaką pobiera od gospodarzy. Choć sama stricte nie ponosi odpowiedzialności za wymianę między gospodarzem a gościem, to zapewnia bezpieczeństwo użytkownikom serwisu dzięki wprowadzonemu systemowi rekomendacji.
Jednak na samym początku wszystko wskazywało na to, że będzie raczej mowa o porażce niż szalonej i szybkiej drodze do wielkich pieniędzy, która ostatecznie miała miejsce. Obecnie warci są 25,5 mld dolarów, ale kiedy zaczynali nikt nie chciał w nich uwierzyć, ani zainwestować. Chesky przez jakiś czas żył wyłącznie na płatkach z mlekiem, aż w końcu nie udało im się dostać do Y Combinator – inkubatora inwestującego w startupy.
Blogger
Można powiedzieć, że Evan Williams stworzył blogowanie, kiedy w 2000 r. odpalił platformę „Blogger”. Jednak nie miał żadnego modelu biznesowego i już po roku był bez pieniędzy.
Można powiedzieć, że Evan Williams stworzył blogowanie, kiedy w 2000 r. odpalił platformę „Blogger”. Jednak nie miał żadnego modelu biznesowego i już po roku był bez pieniędzy.
Musiał zwolnić wszystkich pracowników. Williams próbował znaleźć sposoby na zyski i przeistoczenie „Bloggera” w prawdziwą firmę. Z pomocą przyszedł Google, który w 2000 roku przejął platformę do blogowania za 50 milionów dolarów. Do dziś funkcjonuje ona i świetnie się trzyma. Zaś jeśli chodzi o samego Evana Williamsa, też sobie nieźle poradził - to założyciel Twittera.
Evernote
Firma upadła. To był koniec. Phil Libin podjął decyzję, by kompletnie zwinąć interes i zwolnić wszystkich pracowników. Sprawdzał swojego firmowego maila ostatni raz, o trzeciej nad ranem, zanim położył się spać. Zauważył wtedy maila od pewnego człowieka ze Szwecji, który napisał mu, że uwielbia ich produkt i chciałby w nich zainwestować. Przesłał 500 tys. dolarów, które pozwoliło na uniknięcie zamknięcia firmy i wystartowanie od nowa. Dziś Evernote jest wart ponad miliard dolarów.
Firma upadła. To był koniec. Phil Libin podjął decyzję, by kompletnie zwinąć interes i zwolnić wszystkich pracowników. Sprawdzał swojego firmowego maila ostatni raz, o trzeciej nad ranem, zanim położył się spać. Zauważył wtedy maila od pewnego człowieka ze Szwecji, który napisał mu, że uwielbia ich produkt i chciałby w nich zainwestować. Przesłał 500 tys. dolarów, które pozwoliło na uniknięcie zamknięcia firmy i wystartowanie od nowa. Dziś Evernote jest wart ponad miliard dolarów.
IBM
Na początku lat 90. szedł na dno. Chcąc ratować się przed kompletnym upadkiem firma miała plan wdrożenia podziału na kilka mniejszych spółek.
Na początku lat 90. szedł na dno. Chcąc ratować się przed kompletnym upadkiem firma miała plan wdrożenia podziału na kilka mniejszych spółek.
Jednak 1 kwietnia 1993 r. stery w firmie przejął Lou Gertner, który przeprowadził jeden z największych planów restrukturyzacyjnych w firmie z branży technologicznej. Po masowych zwolnieniach i zbieraniu gotówki poprzez sprzedawaniu udziałów nowy CEO powstrzymał plany podziału firmy i zjednoczył wszystko pod jedną marką IBM. Opłaciło się, a firma przetrwała.
Intuit
W 1985 roku firmie, zajmującej się produkcją oprogramowania do zarządzania finansami dla firmy, wyczerpał się kapitał i nie miała dochodów. Przestano wypłacać pensję i zwrócono wynajęty sprzęt biurowy i komputery. Jednak kilku pracowników zostało i pracowało za darmo. Udało im się znaleźć kilku poważnych klientów wśród banków. Przedsiębiorstwu udało się wrócić znad krawędzi upadku po sukcesie ich programu o nazwie Quickbooks.
W 1985 roku firmie, zajmującej się produkcją oprogramowania do zarządzania finansami dla firmy, wyczerpał się kapitał i nie miała dochodów. Przestano wypłacać pensję i zwrócono wynajęty sprzęt biurowy i komputery. Jednak kilku pracowników zostało i pracowało za darmo. Udało im się znaleźć kilku poważnych klientów wśród banków. Przedsiębiorstwu udało się wrócić znad krawędzi upadku po sukcesie ich programu o nazwie Quickbooks.