
Stefan Batory z pomyślnością rozwinął wcześniej iTaxi – platformę do zamawiania taksówek online z poziomu smartfona. Od 2013 roku z Konradem Howardem, a także Agnieszką i Tomaszem Zambrzyckimi pracował nad nowym startupem – Booksy. To właśnie Booksy zdobyło niedawno 3 miliony finansowania w nowej rundzie od polskich i zagranicznych funduszy inwestycyjnych.
REKLAMA
Główne założenia Booksy są bardzo podobne do iTaxi. To aplikacja do zamawiania usług online. Jednak Booksy polega na rezerwowaniu wizyt w salonach usługowych. W ten sposób umówisz się na ścięcie włosów, przystrzyżenie brody, manicure czy masaż.
Założyciele Booksy wystartowali ze swoją usługą w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku. To miało pomóc im w zdobyciu globalnego rynku. I chyba im się to udaje. Z USA trafili do Australii, Kanady i Wielkiej Brytanii. Obecnie działają już w 30 krajach na całym świecie, a wartość dokonanych do tej pory rezerwacji w Booksy to aż 4 miliony dolarów. W rozmowie z MamStartup, Batory przyznawał, że tyle przez pierwsze dwa lata działalności osiągnęła konkurencyjna Wahanda.
W USA Booksy zdobyło ponad 2 tysiące klientów biznesowych. W Polsce, po kilku miesiącach działalności, partnertów jest ponad 300. Polskie rozwiązanie, które ma być najszybciej rozwijającą się firmą oferującą na świecie podobne usługi, zostało ostatnio wycenione na około 20 milionów złotych. Jednak przychody firmy w lipcu nie przekroczyły nawet 250 tys. złotych.
Zebrane trzy miliony złotych mają pomóc firmie w marketingu i pozyskiwaniu nowych partnerów na świecie. Niedługo wycena Booksy powinna znacznie się zwiększyć.
Źródło: MamStartup
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl
