Jak można osiągnąć pokój na świecie? To pytanie, na które organizacja Peace One Day... nie szuka odpowiedzi. Rozważania natury politycznej zostawia think tankom, a sama, od końca lat 90., proponuje, by 21 września, na jeden dzień, zostały wstrzymane wszelkie działania wojenne na świecie. Z tej okazji na ciekawy pomysł wpadł Burger King.
Wykorzystując tę okazję, koncern Burger King postanowił przeprowadzić akcję marketingową i zaproponował swojemu odwiecznemu rywalowi stworzenie kanapki, będącej połączeniem sztandarowych produktów marek.
W środę czytelnicy The New York Timesa oraz Chicago Tribube znaleźli w gazetach całostronicowy apel od Burger Kinga, z wyjaśnieniem, na czym polegać miałby wkład dwóch największych graczy na burgerowym rynku w pokój na świecie.
Dochody ze sprzedaży McWhoppera – bo tak miało nazywać się wspólne „dzieło” – miałyby trafić do organizacji non-profit, Peace One Day. Burger King chce, by kanapka była dostępna w tak zwanych pop-up store, czyli tymczasowych stoiskach w amerykańskim mieście Atlanta – w połowie drogi między dwoma siedzibami głównymi koncernów.
Choć idea szczytna, oczywistym jest, że cała akcja to (genialna) kreacja marketingowa – Burger King znalazł się w sytuacji, w której za każdym razem wygrywa. Eksperci zauważają, że to po stronie tej firmy jest inicjatywa, a jakkolwiek do propozycji ustosunkuje się McDonald’s, zawsze będzie na nieco gorszej pozycji.
Jeszcze tego samego dnia na Facebooku „złotych łuków” pojawiła się odpowiedź Steve’a, prezesa firmy:
Jak widać, McDonald’s nie chce zgodzić się na stworzenie wspólnej kanapki, proponując „ogólnoświatowe działanie w celu podnoszenia świadomości” pokoju. W ten sposób sieć popularnych restauracji chce przejąć rolę lidera, choć nie bardzo wiadomo w jaki sposób. I, jak twierdzą eksperci, robi to z marnym skutkiem.
Zakończenie „Wojny Burgerów” 21 września mogłoby być fajne i w nietypowy sposób szerzyłoby ideę pokoju. McDonald’s, wstydź się za tak wstrętną odpowiedź! – to treść jednego z popularniejszych komentarzy pod odpowiedzią szefa firmy. Podobnych głosów jest znacznie więcej: ponownie McDonald’s zepsuł sprawę, zupełnie jak moje ostatnie zamówienie u nich, tym razem punkty zdobywa Burger King – to tylko niektóre z nich.