
– Gdy organizowałem urodziny syna, znajomi często pytali mnie o prezenty jakie mieliby mu przynieść. Wymieniałem kilka zestawów klocków Lego. Kończyło się tak, że dostawałem pierwszy wymieniony zestaw w kilku egzemplarzach, bo ten zapamiętywali znajomi – mówi Michał Korba, CEO iWisher, w rozmowie z INNPoland. Łukasz Wasilik, jego wspólnik i współzałożyciel iWishera, z problemami pieniężnych zbiórek spotykał się często w pracy – podczas zrzutek na urodzinowe prezenty dla współpracowników.
Michał Korba pracował przez 6 lat w agencji reklamowej zanim zabrał się za stworzenie własnego biznesu. Łukasz Wasilik ma za sobą podobną karierę. Przed iWisherem pracował w agencji marketingu społecznościowego. – Było nas dwóch „od Powerpointa” – mówi Korba w rozmowie z INNPoland. – Potrzebowaliśmy kogoś, kto stworzy nasz produkt – dodaje. Tak do zespołu trafił Bartosz Izdebski, programista.
Praca w agencji jest dość wyczerpująca. Do własnego projektu siadaliśmy więc wieczorami: u kogoś lub komunikując się przez Skype'a. Zdarzało się, że o 2 w nocy budziłem się z twarzą na biurku i dalszą pracę trzeba było odkładać na następny dzień.
W maju uruchomili betę usługi. Wiele funkcji jeszcze nie działało, ale udało im się namówić 140 osób do skorzystania z iWishera. – Dostaliśmy bardzo fajny odzew. Użytkownicy pokazali nam nowe zastosowania naszego produktu – opowiada Michał Korba.
Myśleliśmy, że skupimy się głównie na prezentach, np. ślubnych. Testerzy podpowiedzieli, że można iWishera wykorzystać w inny sposób. Obecnie przygotowujemy ofertę dla szkół. Niedługo chcemy umożliwić dodanie do danego „iWisha” przedpłaconej karty, która będzie można wykorzystać do zakupów.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl
