
Zdaniem ekspertów taka sytuacja sprawi, że pracownikom będzie coraz łatwiej negocjować wyższe stawki zmieniając czy szukając pracy. Tym bardziej, że ponad 28 proc. pracodawców w Polsce planuje w najbliższych miesiącach nowe rekrutacje.
Jeżeli zestawimy rosnące oczekiwania pracowników z wysoką liczbą ofert rekrutacyjnych, możemy spodziewać się, że poszukujący pracy nie będą mieli problemu z uzyskaniem pożądanego poziomu wynagrodzenia na początku.Walkę o personel bowiem wygrają ci, którzy zaoferują wyższą pensję.
Co ciekawe, mimo że szala argumentów przechyla się na stronę pracowników, rodzimi pracodawcy jeszcze nie zamierzają się ugiąć pod naciskiem zaistniałej sytuacji, uważając, że dadzą sobie radę i uda im się zachować status quo bez podnoszenia płac. Co prawda faktycznie chcą zatrudniać nowych pracowników, nie zamierzają zwalniać tych, których mają, ani obniżać im pensji, ale przed podwyżkami się buntują.
Wielu z nich oferuje swoim pracownikom bonusy pozapłacowe, typu dodatkowe pakiety medyczne, karty na zajęcia sportowe, itp. Ale doświadczając coraz większej internacjonalizacji i globalizacji to nie wystarczy firmom, by stać się konkurencyjnymi wobec innych na rynku. Wzrost wynagrodzeń stanie się więc nieunikniony.
Dziś już dochodzi do sytuacji, że menedżerowie w Polsce, kiedy słyszą od spółki matki, która mieści się za granicą, że mają otworzyć kolejną linię produkcyjną na tysiąc osób, zamiast się cieszyć, rwą włosy z głowy. Bo głównym pytaniem jakie na taką wieść się pojawia, jest to: „skąd wziąć ludzi?”.
Krzysztof Inglot opowiada, że już dziś pośrednicząc w szukaniu pracowników dla takich menedżerów, Work Service zauważa, że coraz więcej z nich jest gotowa ponosić wielkie koszty np. codziennego dowozu pracowników po 90 km do firmy oraz koszty alokacji tychże, a czasem nawet rozważać przeniesienie całej firmy w inne miejsce, bo nie jest w stanie pozyskać pracowników w inny sposób.
Podsumowując, można powiedzieć, że nadszedł czas odwrócenia ról, w których wszyscy uciskani przez pracodawców pracownicy, mogą zacząć organizować akcje „odwetowe” i tak jak to zrobili pracownicy Amazona, wymuszać na pracodawcach traktowanie ich z szacunkiem. I tak faktycznie może się stać. Choć w sumie mogło by przecież odbyć się bez walki i bez odwetów.
Rzecz w tym, że w polskim społeczeństwie nie bardzo umiemy się nawzajem szanować, a to odbija się także w relacjach pracodawca-pracownik.
Inglot, przewiduje więc, że na wzajemny szacunek międzyludzki musimy w Polsce jeszcze popracować parę lat i parę wspólnych bitew między sobą stoczyć.
Napisz do autorki: izabela.marczak@innpoland.pl