Obama, Kaczyński i Putin. Jak politycy (nie)radzą sobie z nowymi technologiami?
Obama, Kaczyński i Putin. Jak politycy (nie)radzą sobie z nowymi technologiami? Fot. Instagram.com/whitehouse

W środę Barack Obama odwiedził Alaskę. Głównym celem jego podróży było zwrócenie uwagi na zmiany klimatu Prezydent nie zapomniał jednak o aktywności w social media – wrzucał osobiście zdjęcia na Instagram, komentował każde kolejne spotkania na Twitterze, używał nawet selfie sticka.

REKLAMA
Kolejny raz Obama udowodnił, że jest jednym najlepiej radzących z nowymi technologiami polityków. Ale i jemu zdarzały się wpadki. Jak w czasie pogrzebu Nelsona Mandeli, kiedy postanowił zrobić selfie z z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem i ówczesną premier Danii Helle Thorning Schmidt. Zachowania męża nie pochwaliła jednak Michelle Obama.
logo
Barack Obama robiący sobie selfie z Davidem Cameronem i Helle Thorning Schmidt screen BuzzFeed
A jak używają nowych technologii inni politycy?
1. Janusz Korwin - Mikke – „Nie jest Charlie” i gra w pasjansa
Podczas styczniowych obrad europarlamentu minutą ciszy uczczono ofiary zamachów w redakcji „Charlie Hebdo” i paryskim sklepie koszernym. Większość europosłów trzymała w dłoniach kartki z napisem „Je suis Charlie”. Wyłamał się jedynie Korwin Mikke, który pokazywał laptopa z napisany w Wordzie hasłem „ I’m not Charlie. I am for death penalty”.
logo
Janusz Korwin - Mikke wyłamuje się z gestu solidarności wobec "Charlie Hebdo" NaomiOhReally, Twitter
Innym razem Korwin został przyłapany przez brytyjskiego europarlamentarzystę na grze w pasjansa. Ale może grając na laptopie Korwin walczył z sennością?
logo
Janusz Korwin- Mikke w europarlamencie Twitter
2. Premier z tabletu
Podczas debaty o wotum nieufności wobec rządu Donalda Tuska Jarosław Kaczyński wyjął tablet i zaprezentował wystąpienie kandydata PiSu na premiera Piotra Glińskiego. Gliński nie wpuszczony na trybunę, bowiem regulamin sejmu nie przewiduje podczas debaty o wotum nieufności wystąpień innych niż poselski.
logo
Jarosław Kaczyński z tabletem na mównicy sejmowej Sławomir Kamiński, Agencja Gazeta
Na początku Kaczyński potrzebował pomocy, okazało się bowiem, że w telewizyjnych kamerach nie widać tabletu. Prezesowi pomógł jeden z posłów PiSu, który poinstruował Kaczyńskiego jak odpowiednio trzymać tablet. Zamieszanie sprawiło, że przemówienie Glińskiego trzeba było skrócić z 50 do 20 minut. Komu jednak nigdy nie przydarzyły się małe problemy z elektroniką?
3. Silvio Berlusconi i jego przygody z komórką
Podczas oficjalnego otwarcia szczytu NATO w niemieckim Kiel w 2009 rok ówczesny premier Włoch Silvio Berlusconi całkowicie zignorował powitanie z kanclerz Angelą Merkel. Dlaczego? Bo rozmowa telefoniczna okazała się ważniejsza. Berlusconi wysiadł z limuzyny, pokazał niemieckiej kanclerz „zaraz, zaraz” i wyruszył na spacer wzdłuż Renu, gdzie umilał sobie czas rozmową. Zniecierpliwiona Merkel ostatecznie poddała się i zrezygnowała z oficjalnego ceremoniału. Berlusconi jednak dalej korzystał z telefonu, nic sobie nie robiąc z manifestacyjnego zachowania pani kanclerz. Z kim rozmawiał? Nikt nie wie. Może więc umawiał się na bunga-bunga, a może finalizował kolejny transfer do AC Milanu, którego był właścicielem?
4. Putin „Komórka? Nie używam”
Władimir Putin twierdzi, że nie potrzebuje telefonu komórkowego. Rosyjski prezydent opowiadał w wywiadach, że jego kremlowskie szuflady pełne są zakurzonych Nokii czy innych Samsungów, sam jednak nie ma czasu ich używać. Poza tym woli komunikować się innymi sposobami. W 2010 roku powiedział Guardianowi: „Jeśli miałbym telefon, to ktoś dzwoniłby do mnie bez przerwy”.
Uprzedzenia Putina do nowych technologii biorą się z czasów służby w KGB. Prezydent unika także internetu, korzystając raczej z raportów agencji wywiadowczych. Potwierdzają to zdjęcia z jego gabinetu, które pokazują na biurku Putina czerwone teczki z dokumentami i tradycyjny telefon ze słuchawką.
logo
Władimir Putin niechętnie używa telefonu komórkowego Frederic Legrand / COMEO/ Shutterstock.com