Zespół badaczy z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i Instytutu Farmaceutycznego pracuje nad stworzeniem nowoczesnego leku wytwarzanego z escyny, substancji znajdującej się w nasionach kasztana. Ma ona leczyć choroby wieńcowe, układu krążenia, a także rzadką przypadłość genetyczną - chorobę Parkesa Webera. Badania przeszyły już etap badań na zwierzętach, teraz czekają na testy kliniczne.
Czym jest właściwie escyna, która będzie głównym składnikiem nowego leku?
dr hab. Katarzyna Koziak: Jest to substancja zawarta w kasztanach. Tradycyjnie używana do leczenia chorób układu krążenia, najczęściej żylaków i hemoroidów. Escyna nie jest jednak lekiem idealnym.
Dlaczego?
Escyny bywa nieobliczana. Jako mieszanina wielu różnych materiałów roślinnych jest bowiem podatna na zmiany w przyrodzie. Kiedy rok jest zimny ma więcej jednego składnika, kiedy ciepły innego. My chcemy sprawić, żeby była bardziej przewidywalna.
W jaki sposób?
Po kolei badamy kolejne substancje zawarte w escynie. Ze wspólnego rdzenia chcemy wydzielić związki mający charakter terapeutyczny. Nie jest łatwo, pracy jest bowiem bardzo dużo. Przed rozpoczęciem projektu doskonale wiedzieliśmy, że escyna nie jest substancją jednorodną. Próby laboratoryjne wykazały jednak, że zawiera aż kilkaset związków.
I jakie są efekty? Udało się odnaleźć „złoty składnik”?
Po przebadaniu kilkaset substancji udało się znaleźć jedną, która spełnia wszystkie najważniejsze kryteria. Była także testowana na zwierzętach. Ze względów patentowych jednak nie chce zdradzać jej nazwy.
Na jakim etapie jest obecnie projekt?
Teraz badamy kolejne substancje, a także intensywnie szukamy sponsora, który sfinansuje próby kliniczne na ludziach.
Jaki jest cel badań?
Oprócz leczenia typowych chorób cywilizacyjnych jak choroby wieńcowe czy układu krążenia. Chcemy znaleźć lek na rzadką przypadłość genetyczną zespół Parkesa Webera. Jest to przewleka niewydolność żylna. Objawia się ona przerostami kończyn, bardzo uciążliwymi żylakami. Chorym grożą nawet amputacje. Leczy się ją wyłącznie zachowawczą np. opaskami uciskowymi albo operacyjnie, właśnie poprzez amputacje. My staramy się znaleźć lek, który pozwoli rozpocząć terapie farmakologiczną.