Nawet 8 tys. ton – tyle odpadów powstaje rocznie podczas produkcji kabli w firmie Tele-Fonika Kable. Zazwyczaj odpady takie sprzedaje się następnie jako niepełnowartościowy materiał po niskiej cenie.
Recykling = oszczędności
Firma uznała, że traci w ten sposób pieniądze. Dlatego wraz z Akademią Górniczo-Hutniczą rozpoczęła prace nad nową technologią odzyskiwania surowców. Recykling może wpływać dobrze nie tylko na środowisko, ale również na firmowe finanse.
Szczególnie w tak dużej firmie, jaką jest Tele-Fonika Kable. To trzeci co do wielkości producent przewodów elektrycznych w Europie, a spółka na swojej stronie chwali się, że jest największym tego typu przedsiębiorstwem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Ponad 90 proc. produkcji kierowana jest na eksport. Podobno nie ma kierunku, w stronę którego nie byłyby transportowane kable z Krakowa. W skład spółki wchodzi łącznie sześć zakładów: cztery w Polsce, jeden na Ukrainie i jeden w Serbii.
Podkrakowskie innowacje
Zakład, w którym trwają prace nad innowacyjną metodą recyklingu odpadów kablowych, znajduje się w Bukownie pod Krakowem. Montaż systemu znajduje się już na ukończeniu. By uzyskać surowiec o pełnoprawnych właściwościach trzeba odseparować najpierw miedź i aluminium od warstwy izolacyjnej kabla. Następnie materiał trzeba oczyścić. Później doprowadza się go do postaci granulatu.
Zazwyczaj taki granulat trafia do hut, w których musi być następnie przerobiony. Właśnie z powodu konieczności tej obróbki cena surowca drastycznie spada. Specjalny piec i technologia w Bukownie pozwolą Tele-Fonice na samodzielne przerobienie odpadów w surowiec, z którego wykonają następnie kable o równie dobrej przewodności elektrycznej, co kable wykonane z surowca nie pochodzącego z recyklingu.
Koszt projektu to 8,10 miliona złotych, ale wsparło go Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach programu Demonstrator+. Ze środków NCBR-u pochodzi 4,52 miliona złotych.
Sama firma prowadzi prace również na innymi, innowacyjnymi projektami, jak np. opracowaniem grafenu z lepszymi właściwościami elektrycznymi czy przygotowaniem przewodów wysokotemperaturowych. Te ostatnie pomogłyby w przesyłaniu energii chociażby w warunkach, które panowały w Polsce w sierpniu. Przez upały znacznie mniej energii mogło być transportowane wewnątrz ogólnokrajowej sieci.