
Reklama.
Bajkowy zamek, tory do jazdy wagonikami, ludzie poprzebierani w stroje postaci z filmów animowanych i niebo we wszystkich odcieniach szarości. Zdjęcia z takiego parku rozrywki wyglądałyby tak smutno, że chiński Disneyland musiałby chyba wprowadzić darmową usługę retuszu jeszcze na miejscu.
Szare niebo i smog to codzienny widok w okolicy największych chińskich miast. Co piąta śmierć w tym kraju związana jest z zanieczyszczeniem powietrza. Chociaż najwięcej pod kątem zanieczyszczeń mówi się o Pekinie, to nie lepiej jest w Szanghaju. To właśnie w tym drugim mieście powstać ma nowy Disneyland.
Rząd postanowił zadziałać, by pobyt w parku rozrywki był niecodziennym wydarzeniem i by można było cokolwiek w nim dojrzeć. W tym celu do końca przyszłego roku zamierza przenieść lub zamknąć 150 okolicznych fabryk. To takie proste.
Rządowa strona opisuje zamykane fabryki jako wysoko zanieczyszczające i zużywające wiele energii. Quartz podaje, że chodzi o firmy związane z tekstyliami, chemikaliami czy produkcją stali.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl
Źródło: Quartz