Niedawno Kajetan Kajetanowicz poświęcił zwycięstwo dla ratowania kolegi. Dziś we Wrocławiu uczył dzieci bezpieczeństwa.
Niedawno Kajetan Kajetanowicz poświęcił zwycięstwo dla ratowania kolegi. Dziś we Wrocławiu uczył dzieci bezpieczeństwa. Fot. Materiały prasowe

Ponad tydzień temu gest polskiego mistrza kierownicy – Kajetana Kajetanowicza - zyskał uznanie na całym świecie. Aktualny lider klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy, który pomimo zażartej walki o każdy punkt w Rajdzie Barum w Czechach, praktycznie pozbawiając się szans na zwycięstwo, bez wahania jako jedyny zatrzymał się, aby udzielić pomocy Robertowi Consaniemu, którego samochód uległ doszczętnemu zniszczeniu. Dziś rajdowiec odwiedził Szkołę Podstawową nr 47 we Wrocławiu przy ul. Januszowickiej, gdzie uczył dzieci zasad bezpieczeństwa na drodze.

REKLAMA
„Odblaskowy Wrocław”
To spotkanie zainaugurowało akcję edukacyjną „Odblaskowe dzieciaki”, której Kajetan Kajetanowicz jest ambasadorem. W jej ramach kierowca będzie namawiał uczniów wrocławskich szkół podstawowych do noszenia odblasków oraz bezpiecznego zachowania się na drodze.
W trakcie wizyty w placówce przy ul. Januszowickiej czterokrotny rajdowy mistrz Polski w latach 2010-2013 wspólnie z funkcjonariuszami Policji z Komendy Głównej we Wrocławiu oraz Komisarzem Lwem, opowiedział dzieciom z klas 1-3 o zasadach ruchu drogowego i ciekawostkach, związanych z rajdami samochodowymi, a także rozdał opaski odblaskowe, które mają zwiększyć bezpieczeństwo najmłodszych na drodze.

Jak informuje organizator akcji „Odblaskowe dzieciaki” – Grupa Kapitałowa CUBE.ITG, jeden ze sponsorów zespołu rajdowego Kajto, którego barwy reprezentuje Kajetanowicz, we wrześniu odblaskowe opaski trafią do ponad 16 tysięcy uczniów klas 1-3 z wrocławskich szkół podstawowych. Inauguracja akcji spotkała się z dużą popularnością wśród dzieci, które uważnie słuchały, co utytułowany kierowca ma do powiedzenia.
„Mam ciaśniejszy fotel niż wy”
Mistrz zdradził m. in., że w swoim rajdowym samochodzie ma ciaśniejszy fotel od tych, które są montowane w tradycyjnych autach. W ten sposób zaapelował do dzieci, aby koniecznie pamiętały o zapinaniu pasów oraz przypominały o tym swoim rodzicom. Nic dziwnego, skoro w pierwszym rajdzie w karierze pasy uratowały życie Kajetanowiczowi, o czym opowiedział w rozmowie z NaTemat.
Kajetan Kajetanowicz

W Polsce rośnie świadomość, jak bardzo ważna jest kwestia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jednak często jego uczestnicy nie zachowują koniecznej koncentracji. Dlatego takie akcje, jak ta dziś we Wrocławiu, są bardzo ważne, ponieważ w zakresie bezpieczeństwa drogowego należy edukować od najmłodszych lat. Jestem mile zaskoczony dużym zainteresowaniem dzieci tą kwestią oraz faktem, że przez długi czas z zainteresowaniem słuchały wykładów na ten temat. Zwłaszcza, że w wielu przypadkach trudno przykuć ich uwagę na dłużej. To bardzo pozytywnie nastraja na przyszłość.


Jednocześnie przypomniał dzieciom, jak bardzo ważne jest noszenie odblasków, aby być w pełni widocznym na drodze. Zwłaszcza, że - jak przypominają organizatorzy akcji objętej patronatem kampanii społecznej „Rodzina w Formie” – od 1 września 2014 roku każdy pieszy, poruszający się po zmierzchu, po drodze poza obszarem zabudowanym, ma obowiązek używania elementów odblaskowych.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Trudno o lepszy autorytet w kwestii bezpieczeństwa drogowego, niż Kajetan Kajetanowicz. Jest ono dla niego ważniejsze niż wygrana. Potwierdza to niedawne zachowanie polskiego kierowcy podczas Rajdu Barum w Czechach. Walcząc o każdy punkt w nim ekipa Kajetanowicz – Baran jako jedyna załoga zatrzymała się obok doszczętnego wraku pojazdu Francuza Roberta Consaniego, aby sprawdzić, czy z nim oraz jego pilotem jest wszystko w porządku. Tak w rozmowie z INNPoland polski bohater opisał tę sytuację:
Kajetan Kajetanowicz

Nie miałem zbyt wiele czasu na podjęcie decyzji. Ale kiedy zobaczyłem doszczętnie rozbity samochód na zakręcie, który pokonuje się z prędkością minimum 150 km/h, a nie widać było co stało się z Robertem Consanim oraz jego pilotem i czy potrzebują pomocy, pomimo faktu, że rywale jadący bezpośrednio przed nami nie zdecydowali się zatrzymać – nie miałem wątpliwości, że należy to zrobić i w razie potrzeby udzielić koniecznej pomocy.


Przez swój gest Kajetanowicz mógł stracić nie tylko zwycięstwo w Czechach, ale również znacznie zmniejszyć swoje szanse na zdobycie tytułu Mistrza Europy. Dlatego, że w klasyfikacji generalnej tylko nieznacznie wyprzedza Irlandczyka Craiga Breena. Jednak dzięki swojej szlachetnej postawie odniósł podwójne zwycięstwo – Consaniemu oraz jego pilotowi nic się nie stało, a organizatorzy Rajdu Barum podjęli decyzję o zwróceniu polskiej załodze czasu, który poświęciła ona na zatrzymanie się w celu ratowania rywala. W efekcie Kajetanowicz zdobył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu, ale także zyskał ogromne uznanie w oczach kibiców oraz innych kierowców rajdowych.

Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl