Sytuacja na polskim rynku pracy przeżywa swoistą metamorfozę. Dziś, grupą, która krzyczy: Huston, mamy problem!”, nie są pracownicy, ale pracodawcy. To oni bowiem mają coraz więcej trudności w znalezieniu właściwej osoby, na wolne stanowisko. Na przeciw pracodawcom wyszedł serwis Praca.pl tworząc program zaradczy dla całej sytuacji o nazwie „Wynagrodzenie za polecenie”. Dzięki niemu nie można zamienić się w rekrutera i jeszcze na tym zarobić. O debiutującym projekcie INNPoland rozmawia z ekspertem Praca.pl, Michałem Filipkiewiczem.
Skąd pomysł na takie rozwiązanie jak „Wynagrodzenie za polecenie”?
Michał Filipkiewicz: Z potrzeby, która pojawiła się na rynku pracy, a która związana jest z deficytem managerów i specjalistów. Zastanawialiśmy się z zespołem Praca.pl, jak można dotrzeć do pasywnych kandydatów, takich, którzy w danej chwili nie szukają pracy, ale których praca szuka. Myśleliśmy jak ich uaktywnić i skontaktować z pracodawcą. Wiedzieliśmy o metodzie i od jakiegoś czasu ją obserwowaliśmy, dobrze funkcjonujące programy poleceń pracowniczych. Był to od dawna stosowany sposób w ramach wewnętrznych rozwiązań rekrutacyjnych przedsiębiorstw, który dobrze się sprawdzał.
Dlaczego polecanie uważa Pan za dobry sposób?
Przede wszystkim ktoś, kto poleca znajomą sobie osobę, znacznie lepiej wie, niż obcy rekruter, kim dany kandydat jest, poza tym zna specyfikę stanowiska i wie, czy cechy, wiedza, umiejętności i doświadczenie znajomego pasują do firmowej oferty pracy, czy też nie. Dodatkowo polecający, będąc pracownikiem firmy, dba o to, aby nie narazić swojego pracodawcy na stratę czasu i pieniędzy, związanych z procesem nieudanej rekrutacji, dlatego poleca odpowiedzialnie. I dlatego my także postanowiliśmy wykorzystać tę formę rekrutacji w naszym rozwiązaniu.
Na czym ono polega?
Program „Wynagrodzenie za polecenie” polega na udostępnianiu - poleceniu jednej z 20 tys. ofert, jakie znajdują się w naszym serwisie Praca.pl, swojemu znajomemu, znajomej, przyjaciołom czy członkom rodziny, komuś, kogo uważa za idealnego kandydata na dane stanowisko. Prosty mechanizm, jaki udostępnia serwis polega na kliknięciu obok wybranej oferty pracy przycisku "Zgarnij 1000 zł", wypełnieniu krótkiego formularza i wysłaniu oferty do znajomego. Gdy zarekomendowana osoba przejdzie pozytywnie proces rekrutacji i przepracuje w danej firmie minimum trzy miesiące, polecająca osoba otrzyma od portalu Praca.pl wynagrodzenie za polecenie w wysokości 1000 zł.
Hmm, ale w sumie to nie tyle jest to polecenie pracodawcy pracownika, co polecenie znajomemu oferty pracy...
Zależy jak na to spojrzeć. Bezpośrednio zapewne wygląda to tak, jak pani mówi, ale ostatecznie to przecież pracodawca otrzymuje wybranego przez polecającego pracownika. Co więcej polecający dokonuje już wstępnej selekcji, bo wybiera przecież spośród znajomych tego, kto najlepiej odpowiada danej ofercie pracy. Tym samym staje się więc poniekąd rekruterem.
A nie boicie się, że teraz wszyscy uderzą ba „Wynagrodzenie za polecenie” i zaczną polecać
znajomych z biegu, by zwiększyć swoje szanse na wygraną?
Ale to wcale ich szansy nie zwiększy. Chodzi o to, aby osoba, którą polecili faktycznie spodobała się pracodawcy, posiadała odpowiednie kwalifikacje i została przez niego zatrudniona na minimum 3 miesiące. Oznacza to, że faktycznie musi to być kandydat dobrze odpowiadający zapotrzebowaniu oferenta. Inaczej szanse na zatrudnienie go, a także na zdobycie nagrody będą nikłe.
A może ja założę firmę krzak i będę proponować znajomych, z którymi się dogadam, i potem fikcyjnie ich zatrudnię i w ten sposób wyciągnę od was wygrane...
Na szczęście przewidzieliśmy takie zagrożenia i przygotowaliśmy system także pod kontem weryfikacji pozornych zatrudnień, monitorowania poleceń. Pracowaliśmy na informatycznymi rozwiązaniami parę miesięcy, więc jak sądzę jesteśmy dobrze zabezpieczeni przed tego typu zdarzeniami.
Czy aby kogoś polecać, trzeba być zarejestrowanym użytkownikiem waszego portalu?
Nie jest konieczna rejestracja. Nie są pobierane żadne opłaty ani ze strony polecających, ani pracodawców. Naszym zamysłem było uczynienie programu jak najprostszym w obsłudze.
„Wynagrodzenie za polecenie” ruszył 14 września czy po wstępnym zainteresowaniu programem płatnych poleceń wróżycie mu sukces?
Z pewnością jest to niestandardowy projekt, który wyróżnia się skalą i zasięgiem, a internautom daje szansę, na spróbowanie swoich sił w roli internetowego rekrutera. Wierzymy, że sukces jest mu pisany, choć na oceny z pewnością jeszcze za wcześnie.