Zakaz obejmie wszystkie produkty rybne, z konserwami włącznie. Jak tłumaczą rosyjskie władze, taka decyzja spowodowana jest tym, że Polacy nie chcieli zgodzić się na inspekcje w swoich firmach.
Takie inspekcje planowano na przełom października i listopada - Rosjanie chcieli skontrolować, czy firmy importujące produkty rybne do Rosji trzymają standardy. Jak podają rosyjskie media, polscy przedsiębiorcy nie zgodzili się na takie działanie.
Na szczęście embargo rybne nie będzie tak dotkliwe, jak to na jabłka czy wieprzowinę. Obecnie bowiem tylko 4 polskie firmy mogą oficjalnie eksportować do Rosji produkty rybne, a i tak nie wszystkie to robią.
Warto jednak pamiętać, że Rosja stosuje embarga gospodarcze jako środek nacisku politycznego – i w przypadku Polski niewiele miały one wspólnego ze stanem produktów.