
5 lutego 2009 roku najbliżsi współpracownicy poświęcili mu laudację w związku z jego urodzinami i obchodami firmy, która zawdzięcza mu powstanie. Obywatel świata wracający z podróży do swych korzeni, człowiek o wielu twarzach, wizjoner wyszukujący kolejne góry do zdobycia, marzyciel o otwartym umyśle i niespożytej energii, wnikliwy obserwator. To tylko kilka określeń, którym pracownicy zielonogórskiego LfC podsumowali dorobek jej prezesa, Lechosława F. Ciupika, człowieka, który przeszedł drogę od naukowca do biznesmena z własną firmą, której produkty od wielu lat pomagają ludziom z całego świata.
REKLAMA
Prezes, który sprzątał:
Zaczynał bardzo skromnie i choć miał szansę to zmienić wybrał trudniejszą drogę do urzeczywistnienia marzeń o lepszym świecie i godniejszym życiu. Po uzyskaniu w 1977 roku tytułu doktora nauk technicznych wyjechał za granicę na staż naukowy. Stany Zjednoczone, Japonia i Niemcy – to w tych krajach zdobywał doświadczenie naukowe. W trudnych czasach dla Polski nie skorzystał z propozycji pracy na prestiżowej amerykańskiej uczelni i wrócił do ojczyzny.
Zaczynał bardzo skromnie i choć miał szansę to zmienić wybrał trudniejszą drogę do urzeczywistnienia marzeń o lepszym świecie i godniejszym życiu. Po uzyskaniu w 1977 roku tytułu doktora nauk technicznych wyjechał za granicę na staż naukowy. Stany Zjednoczone, Japonia i Niemcy – to w tych krajach zdobywał doświadczenie naukowe. W trudnych czasach dla Polski nie skorzystał z propozycji pracy na prestiżowej amerykańskiej uczelni i wrócił do ojczyzny.
Powrót do Polski przypadł na końcówkę lat 80-tych. W porównaniu z zagranicznymi instytutami uniwersyteckimi polska nauka nie miała tak wiele do zaoferowania przyszłemu twórcy LfC. Trudna sytuacja materialna zmusiła do przełknięcia dumy i parania się zajęciami poniżej swoich kwalifikacji. - Byłem wtedy biednym pracownikiem naukowym, zarabiałem na uczelni 950 zł. Zdarzyło mi się być murarzem i sprzątaczem – wyznał w jednym z wywiadów. Kiedy runął mur berliński, a system komunistyczny przechodził do historii, postanowił zakasać rękawy i wziąć sprawy we własne ręce.
1989 to rok, kiedy ówczesny naukowiec i dydaktyk wkroczył do świata biznesu. Miejsce gdzie podjęto to ryzyko, choć tak naprawdę niewiele było do stracenia - rodzinne miasto, Zielona Góra. Dzięki charyzmie i determinacji Ciupika powstała firma LfC, w której skompletowano zespół złożony ze zdolnych ludzi znających się na anatomii, fizjologii i biochemii. Do współpracy wciągnięto też szanowanych chirurgów i inżynierów. I udało się. Efekt – pierwsze patenty na implanty kręgosłupowe, obecnie stosowane w szpitalach na całym świecie. Jak mówi prezes LfC, z inżyniera stał się bioinżynierem. Kiedyś to on jako asystent techniczny przyglądał się uważnie pracy lekarzy i uczył się od nich o schorzeniach kręgosłupa, teraz to oni wykorzystują jego wyroby medyczne w swojej codziennej praktyce.
Symboliczny miód:
Zdrowie zawsze było dla niego największą wartością. Traktując nadzwyczaj poważnie powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” w młodzieńczych latach z pasją uprawiał sport. Biegi, koszykówka, narty, tenis i rower. Nadal promuje postawy zachęcające do zdrowego trybu życia. Temu służy zainicjowany przez niego program „Zdrowie poprzez ruch”. Biorąc pod uwagę jego osobiste przekonania, nie dziwi fakt, że logo założonej przez niego firmy to plaster miodu – produktu wartościowego odżywczo i znanego z leczniczych właściwości.
Zdrowie zawsze było dla niego największą wartością. Traktując nadzwyczaj poważnie powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” w młodzieńczych latach z pasją uprawiał sport. Biegi, koszykówka, narty, tenis i rower. Nadal promuje postawy zachęcające do zdrowego trybu życia. Temu służy zainicjowany przez niego program „Zdrowie poprzez ruch”. Biorąc pod uwagę jego osobiste przekonania, nie dziwi fakt, że logo założonej przez niego firmy to plaster miodu – produktu wartościowego odżywczo i znanego z leczniczych właściwości.
Dla Ciupika motorem napędowym jest innowacyjność. To słowo odmieniane przez wszystkie przypadki w jego firmie. „Cokolwiek robimy, robimy to....lepiej” - tak brzmi motto LfC. Wszystko, co robi on i jego współpracownicy, musi być to lepsze od poprzedniego, po prostu nowatorskie. Dlatego personel LfC wychodzi z założenia, że nie ma rzeczy niemożliwych, a każdy problem traktuje jak wyzwanie. Stąd kolejne hasła: sprostać naturze i radośnie zdrowieć. - Chcemy dawać człowiekowi takie środki, które będą odpowiadały jego naturalnym potrzebom, żeby jak najmniej odczuwał on deficyt, który jest związany z jego schorzeniem i jego leczeniem – opowiadał prezes LfC.
Na podstawie własnego doświadczenia założyciel LfC głosi, że na sukces trzeba długo pracować. Swoich współpracowników i studentów inspiruje do działania tym właśnie sposobem myślenia. Wbrew dzisiejszemu trendowi mniej uwagi poświęca marketingowi i działaniom z zakresu PR. - My inwestujemy w ludzi i sprzęt. Teraz najważniejsze są badania, rozwój, zdrowie. Dlatego mówię członkom zespołu, że mają tak pracować, jakby każdy ten implant miał być dla ich matki czy żony – zdradził w jednym z ostatnich wywiadów.
Powód do dumy:
Bilans działalności LfC. Unikatowy w skali świata system kręgosłupowy DERO składający się z z zestawu wielofunkcyjnych implantów kręgosłupowych, instrumentarium chirurgicznego i procedur operacyjnych. Wśród odbiorców autorskich technologii medycznych - ośrodki m.in. z Belgii, Izraela, Niemiec, Szwecji i USA. Blisko 50 tysięcy wyleczonych pacjentów,, 44 uzyskane patenty, ponad 300 rozwiązań trakcie patentowania. 26 doświadczenia w branży bioinżynieryjnej i wieloletnie wysiłki na rzecz wspomagania chirurgii kręgosłupa. Ściana pełna dyplomów. To wszystko sprawia, że Ciupik może być dumny ze swego dzieła.
Bilans działalności LfC. Unikatowy w skali świata system kręgosłupowy DERO składający się z z zestawu wielofunkcyjnych implantów kręgosłupowych, instrumentarium chirurgicznego i procedur operacyjnych. Wśród odbiorców autorskich technologii medycznych - ośrodki m.in. z Belgii, Izraela, Niemiec, Szwecji i USA. Blisko 50 tysięcy wyleczonych pacjentów,, 44 uzyskane patenty, ponad 300 rozwiązań trakcie patentowania. 26 doświadczenia w branży bioinżynieryjnej i wieloletnie wysiłki na rzecz wspomagania chirurgii kręgosłupa. Ściana pełna dyplomów. To wszystko sprawia, że Ciupik może być dumny ze swego dzieła.
W najbliższej przyszłości piewca innowacji z Zielonej Góry planuje stworzyć konsorcjum siostrzanych firm w Polsce i poza jej granicami. Jak zaznacza, cały czas trzeba podnosić poprzeczkę. Społeczeństwo się starzeje, a zapotrzebowanie jest coraz większe. Trzeba więc zadbać o układ kostno-mięśniowy, który nie nadąża za tymi zmianami. Innowacyjna firma medyczna Ciupika chce podjąć to wyzwanie.