
Podróżowanie w luksusowych warunkach za bezcen? Trudne, ale nie niemożliwe. Amerykański bloger odbył podróż dookoła świata jednymi z najbardziej luksusowych liniami świata za ułamek ceny biletu.
REKLAMA
Sam Huang, przedsiębiorca, który prowadzi podróżniczego bloga, opowiedział, jak lata się pierwszą klasą w liniach Emirates. – Nielimitowany szampan Dom Perignon i kawior, do tego prysznic ze spa, a to wszystko 10 tysięcy metrów nad ziemią – wspomina. – Nie dziwne, że Emirates First Class jest nazywane jedną z najlepszych linii lotniczych – podsumowuje na swoim blogu.
W jaki sposób Huang załapał się na taką wyprawę? Najpierw spieniężył punkty, uzyskane w ramach programu partnerskiego Alaska Airlines, które zdobywa się poprzez częste loty takimi liniami. Jednak podróż dookoła świata z Emirates to koszt około 60 tysięcy dolarów. Bloger znalazł jednak sposób, aby nie płacić całej kwoty, a nawet drastycznie ją obniżyć – za całość zapłacił bowiem niecałe 300 dolarów. Za taką cenę bloger zwiedził 11 miast, w 7 krajach, na 5 kontynentach.
Udało mu się to, bo odkrył pewien kruczek przy rezerwacji biletów. Wykorzystanie go nie było łatwe. Oprócz wykorzystania darmowych mil nagromadzonych w klubie "często latających", zarezerwował on całą podróż jako jeden długi lot z wieloma przesiadkami. Business Insider, który skontaktował się z liniami otrzymał potwierdzenie, że rezerwacja został przeprowadzona poprawnie.
Dzięki temu Huang mógł korzystać z m.in. prywatnego wejścia na samolot, ekskluzywnych lóż czy nielimitowanej ilości jedzenia i picia. Wszystko za mniej niż procent pełnej ceny. – Tak się odbywa podróż życia – kwituje.
