Choć dla wielu śmierć to temat tabu, są przedsiębiorcy, którzy nie boją się wprowadzać nowych rozwiązań w branży funeralnej
Choć dla wielu śmierć to temat tabu, są przedsiębiorcy, którzy nie boją się wprowadzać nowych rozwiązań w branży funeralnej Fot. Esteban / http://bit.ly/1kgtfNg
Reklama.

Śladami Neila Armstronga

Elysium Space, firma z San Francisco, proponuje... wystrzelenie prochów zmarłego na Księżyc. Usługa ma być realizowana w porozumieniu z firmą Astrobotic zajmującą się robotyką w przemyśle kosmicznym. Pochówek na Srebrnym Globie ma kosztować 9950 dolarów dla pierwszych 50 uczestników (cena ma później wzrosnąć do 11950 dolarów). Za tę opłatę klient będzie mógł zarezerwować miejsce na statku oraz otrzyma od firmy „urnę” z wygrawerowanymi inicjałami. Szczątki na Księżyc trafią dzięki lądownikowi „Gryf” Astrobotic, który zostanie dostarczony na orbitę ziemskiego satelity przez rakietę SpaceX Falcon 9.
logo
Pojemnik na prochy przeznaczony do rozsypania prochów zmarłego na Księżycu Fot. Elysium Space

World Wide Funeral

Od jakiegoś czasu zakłady pogrzebowe w Wielkie Brytanii oferują żałobnikom transmisję pogrzebu online. Za zgodą rodziny zmarłego nagrywany na żywo film z nabożeństwa trafia do sieci, a za pomocą hasła do zaszyfrowanego łączą dostęp do niego uzyskują siedzące przed komputerem osoby, które fizycznie nie mogą uczestniczyć w pogrzebowej uroczystości. W wielu przypadkach materiał video pozostaje w sieci jeszcze przez kolejne 7 dni od zakończenia pogrzebu. Użytkownik może go pobrać z sieci i zapisać na płycie DVD. Uprzedzamy pytanie – „moda” na pogrzebu w Internecie dotarła też do Polski.

Płyń po morzach i oceanach

Polacy też mają swoje „egzotyczne” pomysły na usługi pogrzebowe. Przykładem jest start up NURN, który pracuje nad projektem biodegradowalnej urny, czyli wykonanej z ekologicznych surowców nieszkodzących ekosystemowi morza. Ma ona znaleźć zastosowanie podczas organizowanej na morzu ceremonii pochówku. Jak tłumaczą przedstawiciele firmy, oferta skierowana jest do osób prowadzących wędrowny tryb życia, a więc nieprzywiązanych do ziemi, tradycji i religii.
logo
Urna do ceremonii pochówku na morzu, wykonana z przyjaznych dla środowiska materiałów Fot. NURN / https://www.facebook.com/nurn.co

Wypróbuj zanim umrzesz

Adresatem oferty zakładów pogrzebowych są co zrozumiałe bliscy zmarłego. Bywa jednak, że niektóre firmy kierują swoje usługi bezpośrednio do tych, co jeszcze żyją. Na taki pomysł wpadli niezawodni Japończycy, którzy podczas targów Shukatsu Festa promowali usługę „zaplanuj swój pogrzeb”. „Przyszli klienci” mogli poprzymierzać trumny, dobrać sobie fryzurę, makijaż, garnitur czy sukienkę i wziąć udział w sesji zdjęciowej.