Autosan jest istotną częścią historii polskiego transportu. Czy fiasko kolejnych negocjacji oznacza jego definitywny koniec?
Autosan jest istotną częścią historii polskiego transportu. Czy fiasko kolejnych negocjacji oznacza jego definitywny koniec? Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Reklama.
Paradoksalnie, pozostałe duże firmy transportowe z Polski przeżywają okres prosperity. Newag i Pesa tworzą kolejne tabory i składy dla Polskich miast i zagranicznych klientów, a firma Ursus zdecydowała się na kolejne emisje swoich akcji.
Tymczasem Autosan od października 2013 roku znajduje się w stanie upadłości. Od tego czasu był już 5 razy wystawiany na sprzedaż. Po piątym, nieudanym, przetargu sędzia zgodził się na sprzedaż spółki z wolnej ręki. Wtedy dla firmy pojawił się cień nadziei. Pod koniec października 2015 roku firmą zainteresowało się konsorcjum trzech firm zbrojeniowych – dwie wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, trzecia to prywatna spółka SKB Drive Tech. Grupa była na tyle silna, że wystraszyła pozostałych oferentów, którzy wycofali się z rozmów.
Kilka dni po rozpoczęciu negocjacji, syndyk zakładu, Ludwik Noworolski, w oszczędnych słowach poinformował, że konsorcjum zdecydowało wycofać ofertę kupna Autosanu.
Ludwik Noworolski, syndyk

Polska Grupa Zbrojeniowa odstąpiła od negocjacji w sprawie zakupu Autosanu. Na chwilę obecną nie będzie sprzedaży zakładu. Pozostaje szukać nowego inwestora. Więcej nie mogę powiedzieć.

Oznacza to, że przyszłość przedsiębiorstwa rysuje się w coraz ciemniejszych barwach. Lokalny portal internetowy, eSanok, sugeruje, że cała sytuacja nie miała na celu faktycznego rozwiązania trudnej sytuacji, a jedynie możliwość pokazania się posłom, którzy ubiegali się o reelekcję do Sejmu z tego okręgu.
Działacze związkowi z fabryki otrzymali również pismo, w którym zostali poinformowani o możliwej redukcji zatrudnienia – zwolnionych ma zostać około 160 osób.