
Sektor outsourcingu w Polsce zyskuje na znaczeniu. W okresie między 2012-2015 zatrudnienie w oparciu o ten model wzrosło o 50 proc. Jak szacują eksperci, na naszym rynku działalność prowadzi już około 470 centrów usług biznesowych, których kapitał ma zagraniczne pochodzenie. Polskie firmy świadczące tego typu usługi nie zostają daleko w tyle i również przeżywają swój rozkwit. Nad konkurentami z zagranicy górują znajomością rodzimego rynku pracy i umiejętnością wykorzystania lokalnych uwarunkowań.
Wysoko wyspecjalizowane usługi outsourcingowe są swoistym łącznikiem pomiędzy dynamicznie zmieniającym się rynkiem, a szeroko pojętym biznesem. Skutecznie i aktywie monitorując rynek integrują celnie kapitał ludzki zgodnie z potrzebami rozwojowymi firm, o różnym potencjale rozwojowym. Korzystamy na tym wszyscy. Dobra znajomość rynku przez firmy outsourcingowe, pozwala efektywnie alokować zasoby ludzkie, w taki sposób, w jaki indywidualny kandydat poszukujący pracy, czy specjalista, w szczególnie aktywnych branżach nie mógłby tego tak skutecznie zrobić. Biznes szybko otrzymuje w ten sposób odpowiedź na swoje potrzeby, utrzymując ciągłość procesów rozwojowych, a firmy outsourcingowe w miarę rosnącego zapotrzebowania na ich usługi doskonalą sposób działania na polskim i międzynarodowym rynku.
Prawda jest prozaiczna: firmy outsourcingowe wykorzystują pracownika. ZUS płacą pod stołem za dostanie kontraktu i nie wnoszą nic poza oszukiwaniem Państwa i obywateli. Za "przekręty" tych firm płacimy WSZYSCY. Jak długo jeszcze będziemy tolerować tę patologię na rynku pracy?
Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl