
Reklama.
Czemu reżyser, o którym mówi się, że ustanowił nową jakość w dziedzinie produkcji filmów, trzyma się z dala od internetu, gdzie innowacyjność jest słowem odmienianym przez wszystkie przypadki? Twórca kosmicznej sagi wyjawia, że do społeczności sieciowej zniechęciła go krytyka, jaka spadła na niego za trylogię prequeli, które ukazały się w latach 1999-2005. Choć każda z tych części była ogromnym sukcesem finansowym i stworzyła kolejne pokolenie fanów, to jednak niektórzy widzowie mieli poczucie, że filmy te nie dorównały oryginalnej trylogii z lat 1977-1983.
Do dnia dzisiejszego najbardziej zagorzali fani nie potrafią wybaczyć Lucasowi tego uczucia rozczarowania i wykorzystują właśnie internet do wylewania żalów na jego osobę. Ukuto nawet termin na opisanie tego zjawiska - „Lucas bashing”. To właśnie z tego powodu legendarny reżyser od 2000 roku unika internetu jak diabeł święconej wody i nie posiada konta na Facebooku czy Twitterze, które choć stanowią znakomitą platformę komunikacji to są też miejscem przyciągającym w największym stopniu frustratów i hejterów. Co więcej, filmowiec mówi, że nie przepada też za wysyłaniem e-maili.
George Lucas to amerykański producent, reżyser i scenarzysta, który w 1971 roku założył niezależną wytwórnię filmową Lucasfilm. Pod jego szyldem stworzył sześcioczęściową sagę „Gwiezdne Wojny”, która jest jedną z najbardziej kultowych serii filmów w historii kina.
30 października 2012 roku George Lucas sprzedał swoją firmę korporacji The Walt Disney Company. 18 grudnia 2015 w polskich kinach będzie miała premierę siódma część sagi pt. „Star Wars: The Force Awakens”. Mimo zrzeknięcia się praw do popularnej marki Lucas był zaangażowany w jej produkcję jako kreatywny konsultant.
źródło: Business Insider
Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl