"Montownia zagranicznych korporacji" - to jedna z opinii, jaką wyraża o Polsce spora część społeczeństwa. Odwołujący się do raportu Global Financial Integrity mem jeszcze wzmocnił tą tezę.
"Montownia zagranicznych korporacji" - to jedna z opinii, jaką wyraża o Polsce spora część społeczeństwa. Odwołujący się do raportu Global Financial Integrity mem jeszcze wzmocnił tą tezę. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta

Co z tą Polską? Dla części komentatorów jest to kraj, który od początku transformacji dokonał wielkiego skoku cywilizacyjnego i obecnie roztacza przed swoimi obywatelami wspaniałe perspektywy rozwoju. Niektórzy postrzegają ją jako państwo, które upadla własnych obywateli, za to pokornie zgina kark przed panami reprezentującymi interesy obcego kapitału. Mem, który został udostępniony w sieci i zyskał spory rozgłos (ponad 6000 polubień i więcej niż 8000 udostępnień na Facebooku), daje oręż do ręki zwolennikom poglądu, że Polska to kraj, którego mieszkańcy cierpią biedę z powodu ogromnego wyzysku ze strony zagranicznych korporacji.

REKLAMA
Opublikowany w sieci obrazek, na który zwrócił uwagę serwis Racjonalista, przedstawia tezę, że Polska jest jedynym krajem spośród członków Unii Europejskiej, który znalazł się w pierwszej 20-stce państw najbardziej „drenowanych” przez firmy z kapitałem zagranicznym na całym świecie. Przytacza też dane z raportu Global Financial Integrity, podając, że w sposób nielegalny międzynarodowe korporacje co roku wyprowadzają z naszego kraju około 90 mld zł, co odpowiada 5 proc. naszego PKB.
logo
Mem, w którym autor powołuje się na raport Global Financial Integrity, twierdząc, że Polska jest najbardziej wyzyskiwanym krajem Unii Europejskiej https://www.facebook.com/RacjonalistaPL
logo
Treść mema wywołała żywiołową dyskusję w mediach społecznościowych. Polacy, którzy zgadzają się z wyłuszczoną w nim tezą, zaczęli udostępniać go na swoich profilach https://www.facebook.com/RacjonalistaPL
Mem wywołał burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Sugerowana przez niego skala wyzysku faktycznie może i powinna oburzać opinię publiczną. Czy jednak rzeczywiście mamy do czynienia z katastrofalnym stanem naszego państwa, które pozwala możnym tego świata na transferowanie gigantycznych zysków za granicę?
To prawda, że Polska w raporcie GFI na lata 2004-2013 jawi się jako kraj, który nie powinien mieć powodów do samozadowolenia. Nie zmienia to jednak faktu, że wrzucony do sieci mem, jaki podsycił dyskusję o skali wyzysku III RP przez światowe firmy, to delikatnie mówiąc „skrót myślowy”, który być może jest wynikiem bardzo pobieżnej lektury opublikowanego dokumentu. Jaka jest więc prawda? Omówmy po kolei błędy, jakie wkradły się do treści widocznej na powyższym obrazku

90 mld

Zaznaczona na czerwono suma 90 mld zł można budzić przerażenie, jednak jest skutkiem niedopatrzenia. Po pierwsze, faktycznie w raporcie pojawia się kwota 90 mld i nie złotych, lecz dolarów, przy czym jest ona skumulowanym wynikiem z całego okresu, który został przeanalizowany przez GFI (2004-2013). Po drugie, jeśli już chcemy zgłębić ten problem w skali roku, to należy posłużyć się średnim wynikiem. Dla Polski wyniósł on 9 mld dolarów (36 mld zł). Najwięcej pieniędzy z kraju nad Wisłą wyprowadzono w 2013 roku - była to kwota sięgająca 17 mld dolarów, czyli ok. 70 mld zł i to ona jest najbliżej wartości, jaką podaje autor kontrowersyjnego memu.
logo
Suma nielegalnych przepływ finansowych w okresie 2004-2013. Wartość dla Polski wyniosła 90 mld dolarów Global Financial Integrity / http://bit.ly/1OX83qc

Cały świat

Kolejny błąd dotyczy skali. W raporcie mowa jest tylko o nielegalnym przepływie pieniędzy poza granicę krajów rozwijających się, a nie wszystkich krajów świata. Nie uwzględniono w nim większości państw należących do Unii Europejskiej, tworzących tzw. bogaty Zachód. Ponadto im bardziej rozwinięty jest dany kraj, tym bardziej narażony jest na proceder nielegalnego transferu pieniędzy. Podsumowując, Polska znalazła się na 20 miejscu w rankingu 149 krajów rozwijających się.
logo
Pierwsze trzy miejsca w rankingu GFI zajęły Chiny, Rosja i Meksyk. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, jaki znalazł się w pierwszej 20-stce (ze średnim wynikiem wynoszącym 9 mld dolarów). Cała lista uwzględnia tylko kraje rozwijające się Global Financial Integrity / http://bit.ly/1OX83qc

Wina korporacji

I sprawa najważniejsza, czyli udział korporacji w drenowaniu polskiej gospodarki. Raport nie jest analizą krajów wyłącznie pod kątem ich wyzysku przed międzynarodowy kapitał. Punktem wyjściowym dla autorów dokumentu był nielegalny przepływ finansów. Działania służące unikaniu podatków stanowią jego integralną część, ale uwzględnia on również inne źródła niezgodnego z prawem przepływu pieniędzy takie jak wyłudzenia VAT, oszustwa celne, działalność przestępcza (handel narkotykami, przemyt) i korupcja.
logo
Liczby dotyczące Polski, jakie pojawiają się w raporcie GFI, nie powinny nikogo napawać optymizmem. Skala nielegalnego transferu pieniędzy za granicą naszego kraju jest ogromna i należy przeciwdziałać temu zjawisku, niezależnie od jego źródła Global Financial Integrity

Podsumowanie

Abstrahując od wszystkich wymienionych błędów trzeba uświadomić sobie, że Polska to kraj, przed którym stoi wielkie wyzwanie. Niezależnie od tego, co jest źródłem nielegalnych przepływów finansowych ani tego, jaka kategoria państw została uwzględniona w zestawieniu, problem jest poważny, a podane sumy powinny zapalić czerwoną lampkę w kręgach rządowych. Różnice między internetowymi wrzutkami a dokumentem autorstwa renomowanej organizacji nie powinny przysłonić nam faktu, że zagraniczne korporacje też dołożyły swoją cegiełkę (a raczej cegłę) do niechlubnej oceny, jaką przyznano Polsce w najnowszym rankingu GFI.
źródło: Racjonalista

Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl