Budzik, jakiego świat nie widział. Nie zgadniesz, w jaki sposób wybudzi cię ze snu!
Dawid Wojtowicz
19 stycznia 2016, 09:41·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 stycznia 2016, 09:41
Budzik to urządzenie, do którego mamy mieszane uczucia. Z jednej strony wielu z nas nie wyobraża sobie porannej pobudki bez jego udziału. Z drugiej nienawidzimy wydawanego przez niego dźwięku, który wyrywa nas z błogiego snu i uświadamia nam, że już czas szykować się do szkoły czy pracy. Dlatego też producenci budzików pracują nad technologiami, które aż tak głośno i ostentacyjnie nie przerywają naszego snu. Rewolucyjny patent na tym polu proponuje Sensorwake.
Reklama.
Wynalazkiem wspomnianej firmy jest przyjazny właścicielowi budzik, który zamiast wizualnych czy akustycznych środków do wybudzania człowieka wykorzystuje różne aromatyczne zapachy. Może być to świeżo zaparzona kawa, gorąca czekolada albo wypieczone croissanty (rogaliki z ciasta francuskiego).
Jaki jest mechanizm działania budzika, który pobudza zmysł węchu? Gdy wybija ustawiony wcześniej czas alarmu, czasomierz zaczyna wydzielać intensywny zapach z zawierającej jego esencję kapsułki, która umieszczana jest w górnej części urządzenia. Jej zawartość stanowi mieszankę przyjemnych dla człowieka zapachów z francuskimi perfumami, które stymulują nos śpiącej osoby na tyle intensywnie, że zostanie ona wybudzona.
W sytuacji, gdy wydobywający się z budzika zapach nie spełni swojej roli, projektanci urządzenia przewidzieli wyjście awaryjne – jeśli w przeciągu trzech minut aromatyczna woń nie postawi nas na nogi, wówczas budzik przechodzi do niezawodnej, acz irytującej metody pobudki, czyli głośnego piszczenia.
Zbiórka pieniędzy na wyprodukowanie pierwszych egzemplarzy budzika rozpoczęła się na Kickstarterze w czerwcu minionego roku. Projekt cieszył się tak dużym powodzeniem, że jego twórcy zdecydowali się na wdrożenie masowej produkcji.
Sprzedaż detaliczna i internetowa w USA ma zostać uruchomiona latem tego roku. Koszt budzika wyniesie 109 dolarów, przy czym oddzielnie prowadzona też będzie sprzedaż kapsułek z zapachami – opakowanie dwóch sztuk ma kosztować ok. 11 dolarów. Jak deklarują twórcy, jedna kapsułka ma zapewnić 30 pobudek z rzędu.
Sensorwake to firma z siedzibą w Paryżu. Swoją egzystencję na rynku zaczęła jako start-up, który zdobył wsparcie inkubatora przedsiębiorczości francuskiego oddziału Google za zwycięstwo w organizowanym przez koncern konkursie naukowym w 2014 roku. „Zapachowy” budzik, nazwany tak samo jak firma, to jej pierwszy autorski produkt. Głównym projektantem innowacyjnego czasomierza jest młody przedsiębiorca i wynalazca, a zarazem prezes Sensorwake - Guillaume Rolland.