Rocky Balboa w szarym dresie biegnie przez ulice Filadelfii, boksuje świńskie tusze, trenuje by odzyskać formę. Wychodzi na ring i wygrywa. Historia boksera po przejściach stała się jednym z najpopularniejszych mitów współczesnej popkultury, a postać grana przez Sylvestra Stallone jest rozpoznawalna pod każdą szerokością geograficzną. Szczególnie w Bydgoszczy.
Kiedy zapytasz Bydgoszczanina, co łączy ulicę Gdańską i pięściarstwo, dla większości mieszkańców tego miasta odpowiedź będzie oczywista - stadion Zawiszy. Tymczasem mało kto wie, że właśnie na Gdańskiej funkcjonuje również założona przez dwóch kumpli firma, która swoją serią gier o boksie podbija świat aplikacji mobilnych. Stać ich nawet, aby w swej najnowszej produkcji wykorzystywać wizerunek Rocky'ego. Mowa o Vivid Games, która mimo że jest mniej znana od bydgoskich firm takich jak PESA, Oponeo czy Frosta, może pochwalić się nie lada osiągnięciami.
Ich grę Real Boxing w ciągu trzech lat na swoje komórki i tablety pobrało 26 milionów graczy z całego świata. Kolena część – Real Boxing 2 Creed ma szansę pobić ten rekord. W zeszłym roku bydgoski developer wykupił od wytwórni MGM prawa do wykorzystania wizerunku Rocky’ego. Z zachowaniem skali – są polską wersją Rovio Mobile, studia, które stworzyło Angry Birds.
Demoscena
Skąd wzięło się nasze polskie Rovio? Historia VIVID Games rozpoczyna się w 1996 roku w Technikum Elektronicznym w Bydgoszczy, w którym uczą się Jarosław Wojczakowski i Remigiusz Kościelny. Ale tak naprawdę łączy ich demoscena. Internet w Polsce jest dostępny tylko na kilku uczelniach, więc co jakiś czas młodzi zdolni programiści spotykają się na tzw. party, podczas których prezentują swoje dzieła. Remigiusz tworzy na PC-cie, Jarek na Amidze.
Party demosceny są dla programistów niczym nowojorski Fashion Week dla świata mody. Przez wiele tygodni każdy przygotowuje swoje demo. Chłopaki z Bydgoszczy są naprawdę dobrzy. W 2002 roku ich „Planet Potion” zostaje uznane za intro roku. Program ma tylko 64kilobajty. Przy takich ograniczeniach linię kodu trzeba przemyśleć sto razy, każdy bajt jest na wagę złota. Trzeba być naprawdę cholernie zdolnym, żeby ze starej Amigi wycisnąć tak wiele.
Speedway Grand Prix i inne aplikacje
W 2006 roku Jarek i Remigiusz dojrzewają wreszcie do tego, by wspólnie założyć firmę, która będzie produkować gry na telefon. Odchodzą z Frontline Studios i zaczyna się historia VIVID Games.
- Zaczynaliśmy od małych rzeczy robiąc aplikacje dla innych. Mamy taką filozofię, żeby z każdym kolejnym zleceniem uczyć się czegoś nowego od naszego partnera i pracować z coraz większymi firmami – mówi w rozmowie z INN Poland Jarosław Wojczakowski, wiceprezes VIVID Games. – Kiedy zaczynaliśmy, w Polsce nie było jeszcze żadnych szkół, kursów na temat tego jak robić aplikacje mobilne. Nasze podejście sprawdziło się bardzo dobrze – dodaje.
VIVID Games robi między innymi mobilną grę o żużlu (w końcu to Bydgoszcz) Speedway Grand Prix, aplikacje dla MTV i Vivy. Rośnie, zdobywa doświadczenie, poznaje mechanizmy rynku aplikacji mobilnych i czuje, że jest gotowe do skoku na głęboką wodę.
Prawdziwy boks
– Mieliśmy ambitne plany, ale wiedzieli, że uzbieranych pieniędzy nie wystarczy na wydanie naprawdę dobrego tytułu. Podjęliśmy decyzję o poszukiwaniu kapitału – Jarosław Wojczakowski opowiada o drugim przełomowym momencie. – Rozważaliśmy różne opcje pozyskania inwestora, była gotowa umowa z funduszem Venture Capital, ale zrezygnowaliśmy. Chcieliśmy mieć pełną kontrolę nad spółką. Wybraliśmy giełdę – wyjaśnia.
W czerwcu 2012 roku VIVID Games pozyskał z rynku 3 miliony złotych. Na początku września 2013 roku cena jednej akcji spółki z Bydgoszczy na rynku New Connect wynosiła 71 groszy. Jej kurs był stabilny. Ale na koniec miesiąca cena akcji Vivid Games wzrasta niemal dwukrotnie, do poziomu 1,39 złotego. W listopadzie jest to już prawie 3 złote za udział. To reakcja rynku świetnie przyjętą w USA premierę gry Real Boxing ™ na konsolę Playstation i PS Vita. W chwili kiedy piszę ten tekst, jedna akcja Vivid Games warta jest już prawie 6 złotych. Ekspansja Real Boxing na zagraniczne rynki jest możliwa m. in. dzięki dofinansowaniu pozyskanemu przez firmę z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) w ramach programu Go_Global.
Vivid Games w 2014 roku zanotowała prawie 90-cioprocentowy wzrost obrotów osiągając prawie 14 milionów złotych. Zyski wzrosły ponad czterokrotnie. Rok 2015 na pewno będzie rekordowy, dane skonsolidowane tylko z trzech pierwszych kwartałów mówią pokazują 14 milionów przychodu i prawie 12,5 miliona skonsolidowanego zysku netto. A to za sprawą premiery drugiej części hitu Real Boxing 2 Creed ™. Pojawienie się w grze Rocky'ego Balboi ma dać kolejny impuls.
Dwa światy
Sukces Angry Birds nie wynikał z wyjątkowej fabuły, grafiki, czy unikalnego pomysłu. Jednak gra polegająca na strzelaniu ptakami w świnie (już sam opis jest absurdalny) – jako pierwsza wykorzystała na wielką skalę korzyści jakie płyną z grywalizacji. Tabele wyników, porównywanie się z przyjaciółmi… Teraz na rynku gier mobilnych jest to standardem, ale…
– Są dwa światy: Android i iOS. Jeśli ktoś gra w jakąś grę na przykład na urządzeniu Samsung, do tej pory tylko w niektórych grach mógł porównać swoje wynik ze znajomymi, którzy używali Apple’a – wyjaśnia Artur Boniecki, dyrektor badań i rozwoju w Vivid Games. – Jako pierwsi na świecie stworzyliśmy platformę mobilną, która łączy te dwa światy. Pozwala ona nie tylko na porównanie wyników, ale na grę ze sobą w czasie rzeczywistym wielu użytkownikom bez względu na urządzenie, z którego korzystają. Takiego rozwiązania nie było wcześniej na rynku.
Stworzenie takiej platformy nie udałoby się bez pomocy naukowców i grantu z Naukowego Centrum Badań i Rozwoju. Pieniądze pozwoliły sfinansować 80% kosztów wykonania prototypu i znaczną część wdrożenia. Powstała platforma, dzięki której gracz nie musi się zastanawiać, jakiego producenta urządzenie ma jego przyjaciel.
– Naszym celem jest stworzenie społeczności – mówi Artur Boniecki. – Wspieramy tworzenie się grup graczy, którzy dzielą pasję, chcą konkurować. Nasz silnik jest tak zaprojektowany, że możemy go oferować w modelu SaaS – Software as a Service. Każdy producent gier mobilnych może go wdrożyć u siebie.
Platforma Vivid łączy jeszcze dwa inne światy. Naukowców i developerów. Vivid Games współpracuje z Wyższą Szkołą Gospodarki w Bydgoszczy. Artur Boniecki mówi o synergii jaką wytwarzają oba środowiska.
Go_Global! jest programem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, który ma na celu wspieranie polskich firm działających w sektorze wysokiej i średnio-wysokiej technologii w ekspansji na rynki światowe. Vivid Games był jednym z beneficjentów tego programu.
NCBiR efekty pierwszej edycji podsumowuje następującymi liczbami: 80% beneficjentów znalazło co najmniej jednego partnera na rynku docelowym, 30% odnotowało wpływ projektu na zwiększenie sprzedaży, 16% pozyskało inwestora kapitałowego, 12% otworzyło biuro lub przedstawicielstwo na rynku zagranicznym.
Nabór wniosków w II konkursie rozpocznie się w kwietniu 2016 r. Czytaj więcej
I to wszystko w Bydgoszczy, o której można powiedzieć wiele dobrych rzeczy, ale na pewno nie to, że jest polską Doliną Krzemową. W najnowszym rankingu „Perspektyw” Uniwersytet Techniczno-Przyrodniczy sklasyfikowany jest na 17 miejscu wśród 22 polskich uczelni o profilu technicznym.
Jarosław Wojczakowski spytany o to, co jego zdaniem zdecydowało o światowym sukcesie Vivid Games odpowiada:
Mamy sporo pomysłów. Konsekwentnie realizujemy naszą strategię. I zawsze jesteśmy gotowi na firmę dwa razy większą. Kiedy było nas pięć osób, pracowaliśmy tak, jakby było nas 10 osób. Nie możemy sobie pozwolić, żeby zaskoczył nas rozwój. W tej branży trzeba mieć gotowe rozwiązania na problemy, które dopiero nadejdą.