Na co dzień Maciej Mańka jest uczniem klasy III C w Akademickim Zespole Szkół Ogólnokształcących w Chorzowie. Opracował innowacyjną technologię wytwarzania urządzeń do hodowli sztucznych organów. Pozwala ona wykryć bakterie i wirusy, a także nie wymaga przeprowadzania testów na zwierzętach. Metoda nastolatka z Polski jest znacznie tańsza i prostsza niż stworzona przez naukowców z Harvardu.
Chorzowianin jest najmłodszym z prelegentów kongresu „Investing in Medical Innovations”, gdzie opowie o swojej pracy oraz poszuka potencjalnych inwestorów i współpracowników do projektu.
Nawet na Harvardzie na to nie wpadli
Maciej Mańka realizuje swoją naukową pasję pod opieką dr Joanny Raczkowskiej i dr Jakuba Rysza z Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a dokładniej z Zakładu Inżynierii Nowych Materiałów. To właśnie w Pracowni Badań Nanowarstw Makromolekuł, którą tworzą jego pracownicy, utalentowany licealista wytworzył chip do hodowli sztucznych organów.
Nowe warunki dla testowania nowych leków
Zdaniem Macieja Mańki technologia, nad którą pracuje, może umożliwić dokładne zbadanie działania szkodliwego wpływu najmniejszych nawet bakterii i wirusów na ludzki organizm. A co więcej, pozwoli na testowanie nowych leków w nowych warunkach.
Wkrótce Maciej Mańka zaprezentuje efekty swoich badań naukowych przed polskimi i zagranicznymi inwestorami podczas kongresu „Investing in Medical Innovations”.
Zaczęło się od stażu naukowego E(x)plory
Współpraca Macieja Mańki z Uniwersytetem Jagiellońskim rozpoczęła się w 2015 roku, gdy młody chorzowianin został finalistą konkursu naukowego E(x)plory, a następnie zdobył staż naukowy właśnie w Pracowni Badań Nanowarstw Makromolekuł. Czy wystąpienie podczas kongresu „Investing in Medical Innovations” przyniesie Maciejowi umowę z inwestorem?
Dla autorów innowacji kongres to okazja do zdobycia wiedzy z zakresu prowadzenia technologii od pomysłu do komercjalizacji. Będzie mowa o tym, na co zwrócić uwagę przy planowaniu badań, uzyskaniu certyfikacji oraz jakie trudności z patentowaniem można napotkać – mówi Magdalena Władysiuk, prezes MedInvest Scanner, firmy, która potrafi ocenić, czy dany pomysł na technologię medyczną przełoży się na rzeczywistą korzyść w życiu pacjenta i systemu ochrony zdrowia.
Inwestorzy czekają na innowacyjne pomysły
W centrum kongresowym organizatorzy przygotowali przestrzeń na rozmowy wynalazców z potencjalnymi inwestorami, tzw. round tables. Mogą w nich wziąć udział przedstawiciele instytucji czy startupów, które mają już gotowe rozwiązania i takich, których innowacje medyczne są jeszcze w wczesnej fazie projektowej.
Jeden z paneli poświęcony zostanie ocenie technologii medycznych (Health Technology Assessment – HTA). Dzięki niej przedsiębiorcy mogą dowiedzieć się, czy dana technologia medyczna ma szansę być wykorzystana w służbie zdrowia i finansowana przez państwo lub ubezpieczycieli prywatnych.
Innowatorzy wychodzą na scenę
Podczas kongresu prezentować się będą autorzy innowacyjnych projektów z całej Polski, w tym Edyta Kocyk, doktorantka SGH, która zaprojektowała opaskę na rękę mierzącą tętno i temperaturę, Bartłomiej Wielogórski i Grzegorz Piątek, absolwenci AGH, którzy wynaleźli zautomatyzowany trenażer chodu dla osób wymagających długotrwałej rehabilitacji czy Patrycja Wizińska-Socha, Anna Skotny i Marcin Bruś, autorzy urządzenia o nazwie Pregnabit, które pozwala na zdalne wykonywanie standardowych badań diagnostycznych ostatniego trymestru ciąży. Więcej informacji o tym wydarzeniu można znaleźć tutaj.
Efekt moich badań to pierwszy w Polsce i z pewnością jeden z pierwszych w Europie, prototyp urządzenia identycznego do tego, wytworzonego na Harvardzie. Ja jednak wymyśliłem technologię wytwarzania go w sposób o wiele tańszy i niewymagający bardzo wyrafinowanego sprzętu, niedostępnego dla większości uniwersytetów.
Maciej Mańka
Coraz więcej nowoczesnych terapii, np. przeciw nowotworom czy AIDS opiera się na cząsteczkach tak małych, że trudno jest je badać na zwierzętach. Ta technologia usuwa problem skomplikowanych testów zwierzęcych, a także umożliwia badania na ludzkich, a nie mysich, komórkach.
Dr Jakub Rysz
Udostępniliśmy Maćkowi nasze laboratorium, a on niemal samodzielnie odtworzył skomplikowany eksperyment przeprowadzony kilka lat temu na Harvardzie. To właśnie takich młodych ludzi z pasją i wizją, jak Maciek chcielibyśmy mieć w zespole. Zainicjowany przez Maćka projekt naukowy warto kontynuować. Aby to było możliwe potrzebujemy nie tylko środków finansowych. Potrzebujemy też naukowców z innych dziedzin, np. zajmujących się medycyną, którzy wiedzą, jakie leki warto przetestować z użyciem tej technologii.