
Midas polskiego sportu? Oczywiście Robert Lewandowski, który rok temu został okrzyknięty „najlepiej zarabiającym sportowcem”. Powszechnie uwielbiany napastnik miał zainkasować w 2014 roku aż 107 milionów złotych. Czy dobra passa wciąż trwa, nie oceniamy – wiemy za to, w co Lewy zainwestował niemałą część swojej fortuny.
Przeszło dwa i pół roku temu Woźniaka można by pewnie określić jako „niedzielnego kibica”. Na co dzień zgłębiający tajniki robienia interesów w sieci przedsiębiorca wyczekiwał na kolejny mecz w eliminacjach Ligi Mistrzów – Legia miała zagrać ze Steauą Bukareszt. Woźniak zastanawiał się, jaki może być wynik, jakie dane pomogłyby mu cokolwiek powiedzieć o szansach Polaków, a przede wszystkim – skąd wziąć liczby. I wtedy doznał olśnienia. Rynek potrzebuje sportowych infografik!
– Zacząłem jeszcze na studiach, od robienia stron. Moi klienci spytali mnie, co zrobić, żeby one pokazywały się wyżej w wyszukiwarce. Nie wiedziałem. Ale okazało się, że wtedy, w 2006 roku jest to jeszcze bardzo proste, wystarczyło dodawać stronę do różnych katalogów. Pierwsze zlecenia miałem wartości 50 złotych, płatne od efektu. Pozycjonowanie zajmowało mi 2 godziny i dowolną stronę mogłem umieścić w pierwszej dziesiątce wyników wyszukiwania – opowiada Maciej Woźniak. – Po studiach zacząłem pracę w niemiecko-duńskiej firmie. Moim zadaniem było pozycjonowanie jej produktów na globalnym rynku – Maciej Woźniak przez chwilę się waha, jak to powiedzieć. – No… sprzedawaliśmy urządzenia do powiększania penisa. To była prawdziwa szkoła pozycjonowania, bo konkurencja była bardzo duża. Produkcja była bardzo tania, więc każdy miał dużo pieniędzy na marketing, dzięki temu miałem możliwość próbowania różnych rozwiązań – tłumaczy.
Na rozkręcenie działalności agencji kilkaset tysięcy złotych wyłożyła grupa NextWeb Media. Maciej Woźniak włożył swą wiedzę. To wystarczyło, by we dwie osoby zacząć działać. Nazwa Whites oddaje najważniejszą ideę tego, czym firma Woźniaka się zajmuje. To tak zwany White Hat SEO, czyli zgodne z wytycznymi Google’a – działania optymalizacyjne, które mają na celu zwiększenie użyteczności i atrakcyjności strony. Przeciwieństwem jest tzw. Black Hat SEO – manipulowanie danymi w taki sposób, aby „oszukać” algorytm przeglądarki.
– W tej chwili Whites działa już na tyle dobrze, że mogę dużo więcej uwagi poświęcić rozwojowi sporticos.com. Do tej pory Whites pochłaniał 120 procent mojej uwagi, nie mogłem się zaangażować w nic innego – mówi Maciej Woźniak.
Choć podstawowym celem portalu jest w tej chwili wzrost, Maciej Woźniak wskazuje kilka możliwych sposobów zarabiania na infografikach.
1. Zarabianie na ruchu. Tradycyjny model sprzedaży reklam na stronie sporticos.com ma jednak tę wadę, że infografiki, jako pliki graficzne, mogą być dystrybuowane przez różne kanały (np. Facebook). Twórcy tracą wtedy kontrolę nad treścią, ruch może być łatwo przekierowany na inne strony.
2. Tła reklamowe. Każda infografika może mieć specjalnie zrobione tła, na których będzie pojawiać się treść od reklamodawcy. Może to być logo firmy, piłkarz w koszulce z odpowiednią reklamą albo po prostu zdjęcie produktu (telewizora, smartfona).
3. Treści premium. Ten model zarabiania polega na tym, że podstawowe treści widoczne są za darmo, bardziej zaawansowane statystyki dostępne są jednak za drobną opłatą.
