Co musiałoby się wydarzyć, by stopa bezrobocia w Polce gwałtownie wzrosła ponad trzykrotnie? Wojna, kryzys finansowy, a może katastrofa ekologiczna? Nic z tych rzeczy, powód będzie mniej oczywisty – zawrotne tempo postępu technologicznego. Tylko w naszym kraju roboty mogą wygryźć z pracy aż 7 mln Polaków. Co robić? Jak najszybciej skończyć z analfabetyzmem technologicznym, przekonuje dr Aleksandra Przegalińska podczas swojego wystąpienia w ramach tegorocznej edycji TEDxWarsaw.
Wzrost bezrobocia spowodowany przez postęp technologii to zaledwie jeden z licznych sygnałów, że przyszłość rodem z książek science-fiction stała się faktem. Co robić? Czy technologie zatem są złem wcielonym? – Nie można oceniać gadżetów w kategoriach pejoratywnych. Postęp technologiczny nie jest ani dobry, ani zły, tylko nieunikniony – mówi Przegalińska.
„Super”, „wow”, „wrr”. To właśnie od emotikonów Facebook rozpoczyna swój występ Przegalińska. – Śmieszne buźki, za pomocą których komunikujemy naszym znajomym, jaki nastrój dziś nas dopadł. Kwestią drugorzędną jest jednak dla nas fakt, że informację tę otrzymuje również Facebook – wyjaśnia.
Liczba tzw. trackerów, technologicznych gadżetów, z których korzystamy na co dzień, wzrasta każdego dnia. Przegalińska jest tego najlepszym przykładem. Wskazuje na pierścień na swojej lewej dłoni. To inteligentna biżuteria, jej rola sprowadza się do filtrowania wiadomości i komunikatów, które spływają do smartfona właścicielki. – Dopasowuje sygnalizowanie do rodzaju wiadomości – wyjaśnia Aleksandra Przegalińska. Po co? – W ten sposób rzadziej patrzę w telefon i mam więcej czasu na relacje międzyludzkie – wyjaśnia.
Inteligentny pierścionek jest przykładem świadomego użytkowania technologii. – Ludzkość świetnie radzi sobie z przeszłością i teraźniejszością. Gorzej, gdy w grę wchodzi przyszłość – mówi. Wciąż dominuje myślenie, że jest to zagadnienie ze świata futurologów. Tymczasem postęp technologii i ich rola w naszym życiu codziennym stanie się najważniejszym zagadnieniem najbliższych dwóch, trzech dekad – dodaje. – Sztuczna inteligencja będzie zabierała coraz to nowe miejsca pracy i wówczas staniemy w obliczu poważnego problemu społecznego. Dyskusja o konieczności aktywnego szerzenia edukacji technologicznej powinna jak najszybciej trafić na agendę dyskusji publicznych, zająć kluczowe miejsce w narracji politycznej. Tego jednak wciąż brakuje – dodaje.
Nie będzie więc przesadą stwierdzenie, że jesteśmy cyfrowymi nastolatkami. Fizjologia się rozwija, a w środku wciąż pozostajemy dziećmi. Dlaczego pozostajemy obojętni i ignorujemy liczne fakty i badania, które świadczą o tym, że przyszłość z robotami u boku nie będzie usłana różami? – Technologie mają to do siebie, że błyskawicznie stają się naturalną częścią naszego życia, zwłaszcza, jeżeli są funkcjonalne, przydatne i niezawodne – tłumaczy mówczyni. – Szybko oswajamy się z gadżetami, stają się one oczywistością, przez co przestają być dla nas widzialne – dodaje. To zjawisko kryje w sobie niebezpieczeństwo: nie widzimy technologii i, co za tym idzie, potrzeby dyskutowania o nich.
Przełącza slajd, na ekranie pojawia się Bina. Afroamerykanka z Teksasu, na oko 30 lat. Mówią, że jest bystra, kontaktowa i słynie z fenomenalnej pamięci. Problem z Biną jest taki, że od jednego spojrzenia na nią jeży się włos na głowie. Dlaczego? Bina jest androidem. – Przyczyną jest zjawisko, zwane Doliną Niesamowitości (ang. Uncanny Valley). Jest to poczucie przerażenia, które pojawia się wówczas, gdy robot wygląda niemal jak człowiek. Wtedy załącza się nam taki sygnał ostrzegawczy „halo, halo, nie tak prędko”. I to jest dobra reakcja. Powinniśmy pielęgnować zdrowy dystans i kształtować świadome podejście do technologii – dodaje. Po co? A no właśnie po to, by zachować kontrolę nad własną prywatnością, zasobnością naszego portfelu i karierą.
Aleksandra Przegalińska doktoryzowała się w dziedzinie filozofii sztucznej inteligencji w Zakładzie Filozofii Kultury Instytutu Filozofii UW, obecnie jest adiunktem w Center for Research on Organizations and Workplaces w Akademii Leona Kozminskiego. Absolwentka The New School for Social Research w Nowym Jorku, gdzie uczestniczyła w badaniach dotyczących tożsamości w rzeczywistości wirtualnej, ze szczególnym uwzględnieniem Second Life. Pracowała także przy Polskiej Prezydencji w Radzie UE jako przewodnicząca Grupy Roboczej ds. Audiowizualnych z ramienia Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Interesuje się rozwojem nowych technologii, zwłaszcza zaś technologii zielonej i zrównoważonej, humanoidalnej sztucznej inteligencji, robotów społecznych i technologii ubieralnych.
Reklama.
dr Aleksandra Przegalińska
Jesteśmy cyfrowymi nastolatkami. Fizjologia się rozwija, a w środku wciąż pozostajemy dziećmi