Okiem Brytyjczyka: 11 grzechów głównych polskich CV
Patrick Ney
19 maja 2016, 10:37·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 19 maja 2016, 10:37
Mieszkam w Polsce od 2010 roku, od tego czasu działam tu w biznesie. W swojej karierze, w różnych firmach, miałem wiele okazji współpracować lub być menadżerem zespołów stażystów. W ciągu ostatnich pięciu lat pracowałem z ponad stoma młodymi osobami, będącymi na początku swoich karier. Co ciekawe, w ich CV pojawiały się w kółko te same defekty. Oto 11 najbardziej spektakularnych błędów, które Polacy najczęściej popełniają przy tworzeniu CV/resume w języku angielskim dla zachodnich firm.
Reklama.
1. Marka
Często aplikujący na samym początku dokumentu piszą "Curriculum Vitae". Wiem, że to CV - widzę jak wygląda, pamiętam, że właśnie o nie prosiłem. Czy Coca Cola pisze "napój" na boku swoich puszek a potem bardzo małymi literami "Coca Cola"? Wiadomo, że nie. Twoje imię i nazwisko są unikalne dla Ciebie w procesie rekrutacji i pomagają Cię odróżnić od konkurencji. Powinny więc stanowić Twoją główną marką w samym centrum CV.
2. No space to waste, więc waste no space
Nie ma sensu używać pół strony CV na pisanie Twoich danych osobowych. Fakt, że mieszkasz na Powiślu może będzie ciekawy, jeśli chcemy porozmawiać o przyszłości Syreniego Śpiewu, ale do tej pory, w moim osobistym doświadczeniu, rzadko było to przydatne. Rozmawiałem niedawno z Graeme Jordanem, dobrym konsultantem kariery z Wielkiej Brytanii, który sugerował, że wszystkie dane osobowe powinny mieścić się wyłącznie w jednej linii – adres, telefon, email - i tyle!
3. Pracodawca interesuje się umiejętnościami, nie wyglądem
Nie wiem, kiedy Polacy zaczęli dodawać swoje zdjęcia do CV, ale bardzo ubolewam z tego tytułu. Foto w życiorysie zawodowym nie jest mile widziane w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że jeśli ktoś chce Cię znaleźć w internecie, to zrobi to z łatwością. Zatem pamiętaj: jeżeli sporządzasz swoje CV w języku angielskim, daruj sobie zdjęcie.
4. Doświadczenie czy edukacja?
Statystyczny Polak jest bardziej wykształcony niż statystyczny Brytyjczyk. To fakt. Ale faktem jest również to, że jako pracodawca dobrze wiem, że osoba bardzo dobrze wykształcona może okazać się najgorszym pracownikiem, jeśli nie nadaje się do pracy, która wymaga innych, niż te wyuczone, umiejętności. Dlatego w CV w Anglii oraz w Stanach zaczyna się od doświadczenia zawodowego, a dopiero potem pojawia się informacja o edukacji. Tak jest też w przypadku, gdy nie możemy pochwalić się zbyt obszernym doświadczeniem zawodowym.
Dla mnie ta subtelna różnica w priorytetach pokazuje ważną różnicę w kulturze biznesowej między Polską a „zachodnimi krajami”. U nas w Anglii doświadczenie wygrywa z dyplomem: prawie każdy pracuje w weekendy od szesnastego roku życia, ja sam pracowałem jako sprzedawca w supermarkecie, co nauczyło mnie czuć się komfortowo z „publicznością” oraz radzenia sobie w trudnych sytuacjach. (O, i mam też dyplom z serów ;)).
5. To profil or not to profil, oto jest pytanie
Z mojego doświadczenia wynika, że profil zawodowy w CV należy umieszczać wówczas, gdy wiesz, że Twoja aplikacja będzie rozsyłana do nieznajomych. Jeśli Ciebie nie znają, nie mają pojęcia o Twojej marce, a jeżeli w CV nie ma profilu, nie ma możliwości na jej budowanie.
Pamiętajmy, że w większości przypadków, rekruterzy tylko przelotnie spojrzą na Twoje CV. W moim przypadku, jeśli mam przed sobą pięćdziesiąt aplikacji, nie mam czasu czytać wszystkich punktów. Zawsze jednak czytam profile. Dużo można się z nich dowiedzieć, np. tego, czy kandydat potrafi pisać konkretne zdania i przedstawić informacje jak najzwięźlej. Jeśli tak, istnieje duża szansa, że zatrudnimy taką osobę.
W profilu chcemy w dwóch lub trzech zdaniach wytłumaczyć kim jesteśmy, i tyle. A teraz złota reguła – jeżeli nie potrafisz napisać dobrego profilu – nie będziesz znał odpowiedzi na pytanie: kim jesteś?
6. Osiągnięcia, a nie odpowiedzialności
Spójrzmy na poniższe przykłady, pochodzące od osoby pracującej w firmie obsługi konsultingowej:
"Responsible for writing press releases and business reports."
Nieźle, ale może być o wiele lepiej, jeśli napiszemy to w czasie przeszłym wraz z osiągnięciami:
"I wrote 27 press releases and 16 reports on business issues in 8 sectors."
Od razu mamy więcej informacji i ten punkt zostanie lepiej zrozumiany.
Każdy punkt w CV powinien być napisany dokładnie, ładnie oraz z myślą o czytelniku. Niestety, powiedziałbym, że w osiemdziesięciu procentach wysyłanych aplikacji ludzie piszą zdania, które nie są łatwe do zrozumienia.
7. Długość
Dwie strony dla angielskich firm, jedna dla amerykańskich. Niezależnie jednak od narodowości potencjalnego pracodawcy, nasz życiorys nie może przekraczać dwóch stron! Jakiś czas temu dostałem od informatyka CV, które miało dwanaście stron! Rekruterzy nie mają czasu czytać takich aplikacji. CV to klucz, który otwiera drzwi do rozmowy kwalifikacyjnej – używajmy właściwego klucza. Im mniej tekstu, tym bardziej zrozumiały przekaz.
8. Bez błędów, błagam
Zawsze mnie zaskakuje, kiedy widzę błędy w CV, a niestety często się to zdarza. Osoba, która nie potrafi sprawdzić dokładnie najważniejszego osobistego dokumentu, nie jest osobą, która będzie dla mojej firmy pisać konkretnie i bezbłędnie. Od razu wyrzucam do kosza.
9. LinkedIn
LinkedIn jest największym portalem biznesowym na świecie i również coraz więcej Polaków korzysta z tej strony. Bardzo ją Wam polecam, ponieważ można na swoim profilu pokazać o wiele więcej niż w CV. Na przykład raporty, filmiki, zdjęcia oraz referencje od innych. Pracodawcy będą Cię szukać w internecie, gwarantuję, więc upewnij się, że widzą aktywnego profesjonalistę, bo na pewno ktoś z Twojej konkurencji już tam jest.
Aktywność naszej firmy polega na budowaniu dobrego wizerunku online - pierwszy kandydat nie ma w ogóle LinkedIn'a, drugi ma – kogo zatrudnię?
10. Nie używamy przymiotników
"I am young and dynamic and hard-working and motivated, creative and independent". Fajnie, a teraz udowodnij, że rzeczywiście jesteś taką osobą. Pracodawca szuka konkretnych przykładów, zdolności oraz osiągnięć, nie ładnych przymiotników.
Policzyłem przymiotniki w swoim CV: mam jeden, w profilu.
11. Referencje
Chcę zatrudnić kogoś, ale jako dobry pracodawca wolę najpierw sprawdzić referencje. Mam super kandydata, który spełnia wszystkie warunki, ale nie ma referencji. Kiedy dzwonię lub piszę do jego poprzednich pracodawców, nie odpowiadają. Kolejny kandydat ma podobne osiągnięcia, też jest miły, a dodatkowo ma referencje. Chcę szybko kogoś zatrudnić. Co zrobię?
To są moje wrażenia po kilku latach pracy z młodymi osobami w Polsce. W sumie nie ma jednego, prawdziwego, "najlepszego" wzoru CV, ale jeśli trzymasz się powyższych zasad, to zwiększysz swoje szanse na zatrudnienie… przeze mnie. Nie zgadzasz się? Napisz o tym w komentarzach i chętnie Ci odpowiem.
Patrick Ney - jest brytyjskim przedsiębiorcą, działającym w Polsce od 2010 r. Obecnie Executive Director w firmie Questia, specjalizującej się w usługach komunikacyjnych. Pracował w Ambasadzie Brytyjskiej oraz w Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej, pomagając brytyjskim firmom wejść na rynek polski. Patrick jest miłośnikiem polskiej historii oraz kultury, prowadzi swój blog w języku polskim na stronie Paddislaw.wordpress.com.