Rzucić NASA na kolana
Zdalnie sterowany robot Tryton do wykonywania skomplikowanych prac podwodnych to projekt zgłoszony kilka tygodni temu przez studentów Politechniki Warszawskiej na konkurs organizowany przez Marine Advanced Technology Education (MATE) Center we współpracy z NASA. Robot Tryton ma rzucić jurorów z NASA na kolana.
Projekt nie powstałby, gdyby nie SOLIDWORKS – oprogramowanie stworzone myślą o wszystkich, nawet najmłodszych, użytkownikach. Właśnie w ten sposób DPS Software, dystrybutor w Polsce od niemal 20 lat, rozumie powtarzany do znudzenia frazes "dzieci są naszą przyszłością".
Pomysłowy Dobromir w XXI wieku
Filip ma dziewięć lat. Jak każde dziecko, ma swoje zainteresowania, które stara się rozwijać. Wśród nich samochody wyścigowe, również te zdalnie sterowane. Czasem, podczas zabawy, potrafią się one jednak zepsuć. Tak stało się choćby z policyjnym wozem, w którym uszkodziło się koło. Brakującej części nie dało się dokupić, alternatywą był zakup nowego egzemplarza radiowozu. To wydawało się najprostszym wyjściem: kupujemy nowe autko, stare ląduje w koszu.
Dziewięciolatek nie poszedł jednak na łatwiznę. Razem ze swoim ojcem – z wykształcenia inżynierem – postanowili dorobić uszkodzoną część. Potrzebowali do tego drukarki 3D oraz oraz oprogramowania CAD, pozwalającego tworzyć projekty w trzech wymiarach. Kiedy Filip zapojektował nowe koło i wydrukował je na drukarce 3D, okazało się, że nie potrzebuje wydawać kilkudziesięciu złotych na nową zabawkę, tylko jakieś 5 złotych na materiał na nową część. Przy okazji chłopak nauczył się podstaw projektowania. Nieźle, jak na dziewięciolatka.
Kluczem, pozwalającym uwolnić kreatywność Filipa, był wspomniany już program. To specjalne oprogramowanie typu CAD, które jest używane głównie przez inżynierów. Skoro dzieci dają upust swojej kreatywności w zabawie, to czemu nie mogłyby tego zrobić na komputerze i w trzech wymiarach, uznał polski dystrybutor.
Projektowanie wspomagane komputerowo, CAD (ang. computer aided design) – zastosowanie komputera i oprogramowania w projektowaniu technicznym. Ta metoda znajduje zastosowanie między innymi w inżynierii mechanicznej, elektrycznej oraz budowlanej.
– W ten sposób powstał program, który ma kilka szczebli zaawansowania: może być używany zarówno przez najmłodszych, np. do projektowania ich wymarzonych kosmicznych rakiet czy pociągów – z powodzeniem mogą go też stosować gimnazjaliści, uczniowie liceum i studenci. Dopasowanie jego możliwości do danego poziomu zaawansowania sprawia, że najmłodsi się nie gubią, a starsi użytkownicy mogą harmonijnie rozwijać swoją pasję – podkreśla Dariusz Żebrowski, specjalista ds. edukacji polskiego przedsiębiorstwa.
Auta nie tylko dla najmłodszych
No właśnie, a co ze starszymi użytkownikami, dla których zaprojektowanie koła to zaledwie zabawa? Oni wykorzystują system CAD 3D do trochę większych samochodów. Na przykład... bolidów.
Na taki pomysł wpadli studenci Politechniki Rzeszowskiej. W ramach programu Formula Student, prestiżowego konkursu dla uczelni technicznych z całego świata, zbudowali swoje własne auto wyścigowe. Efekt? Przejażdżka po kultowym torze Silverstone w Anglii.
Początki tego projektu sięgają 2012 roku. Grupa zapaleńców z Podkarpacia, która poznała się na studiach technicznych, zdecydowała się wziąć udział w konkursie. Studenci założyli koło naukowe i przystąpili do realizacji swojego planu. Na razie nie mają niczego – konceptu, projektu ani doświadczenia. Ale do przodu pchała ich pasja.
Trzeba było jednak znaleźć program, który będzie dostosowany do ich umiejętności i sprawi, że nie pogubią się w gąszczu skomplikowanych formuł. I tutaj pojawia się system CAD 3D.
Młodzi pasjonaci bolidów byli nim zachwyceni. Praca zaczęła iść sprawniej, a program sprawdzał się przy najtrudniejszych elementach każdego projektu, choćby testach wytrzymałości. Zamiast wykonywania prototypów kilkudziesięciu części, wszystkie próby można było symulować w nim. – To oszczędność zarówno czasu, jak i pieniędzy – podkreślają członkowie koła.
Po dwóch latach projektowania i roku budowy, bolid z Rzeszowa staje w końcu w szranki z innymi maszynami w konkursie Formula Student na torze Silverstone w 2015 roku. Jednak to nie koniec przygody – członkowie koła nadal udoskonalają i testują pojazd, przy użyciu rozwiązania 3D CAD, oczywiście. Wszystko po to, by w następnych zawodach zająć najwyższe podium.
Projektowanie do podboju przestworzy
Użyteczność tego narzędzia dla inżynierów nie sprowadza się wyłącznie do tworzenia samochodów, czy części do nich. Przekonali się o tym studenci Politechniki Wrocławskiej, którzy wykorzystują rozwiązanie 3D CAD do tworzenia bezzałogowych samolotów.
Grupa JetStream jest częścią Akademickiego Klubu Lotniczego na PWr. Budują samoloty na zawody SAE Aero Design. W tym międzynarodowym konkursie – podobnie, jak we wspomnianym na wstępie – projekty oceniają eksperci z NASA, tym razem w towarzystwie specjalistów z firmy zbrojeniowej Lockheed Martin. Dlatego, jeżeli autorom projektów marzy się zajęcie jakiegoś względnie widocznego miejsca wśród rywali, konstrukcje muszą być najwyższej jakości.
I tutaj znowu pojawia się system CAD 3D. Członkowie JetStream jasno tłumaczą swój wybór: po prostu jest to oprogramowanie, z którego korzystają profesjonaliści. A koło bierze udział w kolejnych edycjach konkursu od 2009 roku, więc ma za sobą już kilka lat doświadczeń.
Na oprogramowanie od polskiego dostawcy studenci PWr przestawili się w 2015 roku. Ich zdaniem, zapewnia ona szeroki wachlarz możliwości, łącząc go z prostotą obsługi.
Widać to przy wtajemniczaniu nowych członków grupy. – Studia nie trwają wiecznie, a wdrażanie nowych osób jest czasochłonne – tłumaczy członek zespołu. Oprogramowanie skutecznie skraca czas wprowadzania nowicjuszy do JetStream. – Dzięki temu, z edycji na edycję możemy się rozwijać – mówi Piotr Chwielewski, również członek koła. Ich współpraca z polskim sprzedawcą ma być długofalowa. Każdego roku mają osiągać coraz lepsze wyniki w coraz bardziej prestiżowych kategoriach organizowanych w USA zawodów. Studenci wierzą, że dzięki temu również osiągną znakomite wyniki.
O firmie
Firma DPS Software wspiera nie tylko młodych pasjonatów. Swoje oprogramowanie oferuje również startupom w ramach programu partnerskiego. W jego ramach młodzi przedsiębiorcy mogą liczyć na darmową platformę do nauki obsługi oprogramowania CAD 3D SOLIDWORKS. Ponadto firma proponuje konsultacje z zespołem firmy, oraz możliwość promocji w globalnych kampaniach społecznych.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci, brzmi stare przysłowie. Polska firma wzięła je sobie do serca. Dlatego postanowiła promować w Polsce program, który rozpala konstruktorską pasję już w najmłodszych – i podsyca ją u trochę starszych użytkowników. To jest właśnie klucz do stworzenia wykwalifikowanej kadry inżynierskiej: wspieranie pasji, która przy pomocy odpowiednich narzędzi nie zamienia się w słomiany zapał.
DPS Software Sp. z o.o., jest wiodącym dostawcą usług doradczych i rozwiązań informatycznych, wspomagających pracę projektantów, konstruktorów i technologów. Od niemal 20 lat firma koncentruje się na wsparciu polskich przedsiębiorstw w zakresie oprogramowania do projektowania, wytwarzania, analiz inżynierskich oraz zarządzania dokumentacją. Firma jest pierwszym w Polsce i największym autoryzowanym dostawcą systemu SOLIDWORKS.
Artykuł powstał we współpracy z firmą DPS Software
Reklama.
Dominik Zborowski, projektant bolidu
Członkowie koła naukowego chwalą współpracę z firmą przede wszystkim za profesjonalne wsparcie techniczne – oferuje ona szeroką gamę szkoleń, zapewnia dostęp do najlepszych i najnowszych programów. Ważnym elementem jest bieżąca współpraca przy rozwiązywaniu problemów.
Kacper Budnik
Wdrożenie oprogramowania było natychmiastowe, a wszystkie nasze projekty zostały wykonywane w oparciu o ten produkt. Obszary w jakich pomagał nam program to między innymi: projektowanie skorup samolotów, projektowanie zawieszenia, systemu zrzutu, rozmieszczenia elektroniki czy modyfikacji silnika.