Oknoplast to międzynarodowa firma należąca do ścisłej czołówki producentów okien i drzwi z PVC w Europie. Obecnie prowadzi działalność na 10 rynkach, w tym w Niemczech, Włoszech i Francji. Ma dziś 2,5 tysiąca salonów w Europie. O tym, jak udało się tego dokonać i jakie są dalsze plany globalnej ekspansji, rozmawiamy z Grzegorzem Rutkowskim, dyrektorem zarządzającym grupy Oknoplast.
Co sprawiło, że Oknoplast jest dziś marką rozpoznawalną w całej Europie?
– W ostatnich dwóch latach bardzo mocno przebudowaliśmy naszą strategię, odświeżyliśmy brand i komunikację, a także wizualizację. Podchodzimy nieco inaczej do jakości sposobu, w jaki się komunikujemy, w jaki sposób prezentujemy nasze produkty, robimy to moim zdaniem najlepiej w branży.
Dlaczego angażujecie się w tak nietypowe formy promocji, jak testowanie waszych okien na obciążenie wiatrem przy użyciu samolotu?
Chcemy się komunikować międzynarodowo. Chcemy robić to w ogóle najlepiej na rynku. Stąd ten nietypowy zeszłoroczny pokaz, gdzie testowaliśmy nasze okno na obciążenie wiatrem dzięki samolotowi z drugiej wojny światowej. Dziś jesteśmy na evencie Pixela, na którym znów w nietypowy, innowacyjny sposób pokazujemy produkt.
Co zamierzacie przez to osiągnąć?
Przede wszystkim chcemy czerpać z tego, co jest najlepsze na świecie, wdrażać te elementy w komunikację i pokazywać, że jesteśmy liderem europejskim, a chcemy być graczem globalnym. Dlatego też wszystko to, co nas na evencie Pixela otacza: sposób komunikacji, sposób prezentowania produktów, to w jaki sposób prezentujemy naszą firmę, musi być jednym z najlepszych na świecie.
Robicie to wszystko bo...
...Oknoplast za 5 lat podwoi obroty. Chcemy w 2020 roku osiągnąć ponad miliard złotych obrotów. Chcemy być nie tylko europejskim liderem, ale globalnym graczem, który wyznacza kierunki rozwoju branży. Chcemy umacniać się na tych rynkach, na których jesteśmy, więc tutaj będą miały miejsce bardzo mocne prace, by umacniać brand i pracować nad jego rozpoznawalnością i nad siłą marki w Europie.
A w jakie nowe rynki celujecie?
Chcemy zdobyć Wielką Brytanię, Skandynawię, myślimy też o kilku rynkach arabskich. W tej chwili sprawdzamy rynek amerykański, australijski, także dzieje się dużo. Za 5 lat – tego jesteśmy pewni – będziemy już w zupełnie innym miejscu. Natomiast już dziś dzięki wysokim standardom komunikacji, prezentowania produktów, a także samym produktom i usługom, które oferujemy, chcemy spełniać najwyższe wymagania naszych klientów.