Użytkownik forum Reddit o nazwie FiletOfFish1066 pracował jako tester oprogramowania korporacji z San Francisco. Praca była żmudna i typowo biurowa – sprowadzała się do tworzenia raportów na temat błędów i opracowywania kolejnych funkcji. Sfrustrowany pracownik miał za to hobby, na którym wolał się skupić – grę online o nazwie League of Legends (LoL).
W związku z tym przez osiem miesięcy pracował nad specjalnym zestawem algorytmów i skryptów. W końcu stworzył bota, dzięki czemu mógł kompletnie zautomatyzować swoją pracę. Program wyłapywał błędy i tworzył raporty, FiletOfFish1066 tymczasem nabijał kolejne poziomy doświadczenia w LoL.
Pracowniczego miru pasjonata nie zakłócono przez… 6 lat. Tak, przez ponad pół dekady nikt nie zauważył, że pracownik gra w gry, podczas gdy stworzony przez niego bot wykonuje wszystkie jego zadania. W swoim wpisie podkreśla, że przez ten okres przepracował może 50 godzin, a ponieważ nie utrzymywał z nikim przyjacielskich relacji w biurze, nie było możliwości wpadki.
Historia ma jednak słodko-gorzki koniec. Przez ten okres pasjonat gier online zapomniał wszystkiego, czego nauczył się o programowaniu. Kiedy w końcu firma dowiedziała się o jego procederze, podziękowała mu za współpracę.
FiletOfFish1066 jednak się nie załamuje. Dzięki temu, że dalej mieszka z mamą, zaoszczędził około 200 tys. dolarów, więc nie został na lodzie. Teraz planuje wyleczyć się z uzależnienia od LoLa i piwa, którego nabawił w trakcie swojej kariery. – Zawsze lubiłem programowanie, po prostu jestem leniwym matołem – podsumował swoją historię.