Czarny jamnik ma do wyboru kiełbasę i sałatę. Przy mięsie jest flaga Szwajcarii, przy warzywie – Polski. Pies oczywiście wybiera sałatę i typuje sukces naszej drużyny w meczu z Helwetami. Ta wirusowa reklama polskiej firmy Solgaz dotarła na Facebooku do dwóch milionów osób.
Pokazały ją TVN i TVP. A wszystko za sprawą Jakuba Biela, 23-latka, który od dwóch i pół roku kieruje marketingiem tego producenta AGD.
– Film z Jamnikiem był planowany tylko trochę. Przed wakacjami zaczyna się słaby okres dla branży AGD. Odnotowaliśmy spadek dynamiki sprzedaży i szukaliśmy sposobu, jak najlepiej szybko zrobić fajny zasięg. Pojawił się temat Mistrzostw Europy i tak to poszło. Całość bardzo fajnie przełożyła się na sprzedaż – opowiada Jakub Biel w rozmowie z INN:Poland. – W internecie ciężko powiedzieć, co się będzie niosło. Czasem jest świetny pomysł i nie wyjdzie. Większość rzeczy robi się na czuja, ale trzeba mieć podstawę żeby wiedzieć, od której strony podejść do tematu, czy go ugryźć. Podchodząc do tworzenia wideo trzeba mieć podstawy i uczyć się na błędach innych – wyjaśnia.
Wie co mówi, bo jest człowiekiem, którego pokochali użytkownicy Wykop.pl, na który co miesiąc wchodzi kilka milionów osób. Tworzą dużą, zaangażowaną społeczność, są bardzo bezpośredni i łatwo wydają wyroki. Jeśli kogoś nie polubią, wytoczą najcięższe działa hejtu. Ale Jakuba i jego produkcje kochają. Każdy filmik wrzucony przez Solgaz, staje się hitem i ma kilka tysięcy pozytywnych interakcji.
– Producent AGD z małym budżetem nie ma szans się przebić przez kampanie największych. Oni dziennie wydają na reklamę tyle, co my przez rok. Dlatego postawiliśmy na internet i szukaliśmy niezagospodarowanych miejsc – opowiada Biel o tym, jak trafił na Wykop. – Widziałem, że portal jest popularny, społeczność lubi polskie firmy, polskie wynalazki. Tam mogliśmy zaistnieć małymi nakładami – wyjaśnia.
Zaczęli od wrzucania tego jak wygląda proces produkcji, ale przełomem była sesja AMA (Ask Me Anything – zapytaj mnie o wszystko) z prezesem firmy. Wykopowicze zadawali poważne pytania o rejestrację patentową na terenie całej Unii Europejskiej, ale pojawiło się również i takie: czy wolałby walczyć z kaczką wielkością konia, czy setką koni wielkości kaczki. To świetnie obrazuje specyficzne poczucie humoru użytkowników portalu. Wykopowicze to doceniają.
– Przez pierwszy rok nie mieliśmy żadnego efektu sprzedażowego z wykopu, ale konsekwencja się opłaciła. Okazało się, że są tam nie tylko dzieciaki, ale też bardzo dużo bardzo poważnych ludzi: astronomowie, informatycy, inżynierowie. Zresztą ci młodsi też namawiali rodziców do zakupu naszego sprzętu – opowiada Biel. – Teraz z Wykopu mamy nawet dwóch pracowników. Jednego w marketingu, a drugiego konstruktora-wynalazcę – rozwija.
Ale Solgaz na Wykopie miał też kryzys. Musiał się zmierzyć się z falą hejtu po tym, gdy Jakub Biel wrzucił na swojego Facebooka zdjęcie z Jarosławem Kuźniarem. Były dziennikarz TVN-u (podobnie jak cała stacja) jest na cenzurowanym w tej społeczności. – Żeby uprzedzić kolejne działania założyłem na Wykopie prywatne konto, założyłem hasztag #aferabiela i niczego nie komentowałem z profilu firmowego. Po miesiącu afera przycichła – opowiada Jakub. Teraz kolejne zdjęcia z Kuźniarem nie robią już wrażenia.
Skuteczność Jakuba została doceniona przez branżę. Został nominowany przez magazyn Brief do nagrody Człowieka Roku w kategorii PR. I choć nie wygrał, to już sam fakt, że dostał się do pierwszej trójki stanowił dla niego ogromne wyróżnienie.
– To był dla mnie szok. Przegrałem z człowiekiem, który robi w Polsce PR dla takich firm jak Microsoft i Facebook. Do końca gali nie docierało do mnie to, co się stało – mówi Biel. – W ogóle nie przejmuję się tym, że nie wygrałem. Ja jestem rocznik 1993 – rzuca.
Wiek bywa czasem problemem na spotkaniach handlowych. Zamiast eleganckiego biznesmena w garniturze, kontrahenci spotykają chłopaka o powierzchowności chłopca. Dopiero spojrzenie na dokonania marketingowe tego 23-latka dają wracają rozmowę na właściwe tory.
Nieco inna sytuacja jest na uczelni. Jakub wciąż jeszcze studiuje Zarządzanie Mediami na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wielu z nauczycieli akademickich nie nadążyło za zmianami, jakie nastąpiły w ostatnim czasie w środkach masowego przekazu. To dla nich Jakub Biel mógłby być autorytetem.
– Część z profesorów wciąż uważa telewizję i prasę za najważniejsze media, a tymczasem one się coraz bardziej przenoszą do internetu. Cały marketing wygląda dziś zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu – Jakub Biel nie kryje lekkiego rozczarowania. – Ale najważniejsza jest ta szersza wiedza, jaką tam zdobywam, socjologia, zarządzanie… To daje właściwą perspektywę, podstawę, kiedy tworzy się przekaz reklamowy – dodaje zadowolony.